Cole Harrison, który łowił ryby na Południowym Pacyfiku w życiu nie spodziewał się, że może go spotkać coś tak niesamowitego. Mężczyzna stoczył walkę z prawdziwą bestią, a gra okazała się warta świeczki. Rybak złowił największą rybę w swojej karierze, na którą chrapkę miał prawdziwy potwór z głębin!
Rybak stoczył zażarta walkę o swoją rybę z prawdziwą bestią. Rekin nie dawał za wygraną i chciał mu odebrać jego zdobycz, na szczęście mężczyzna wyszedł z pojedynku zwycięsko. Do zdarzenia doszło w miejscowości Key West na Florydzie. 29-letni Cole Harrrison wraz ze swoimi dobrymi kumplami wybrał się na połów ryb. Amerykanin nie spodziewał się, że przyjdzie mu zmierzyć się oko w oko z prawdziwym potworem. Gdyby nie jego silna wola i poświęcenie kto wie czy nie rekin wyszedłby z niej zwycięski. Na szczęście sukces okazał się podwójny.
Harrison przyznał później, że gra była warta świeczki, ponieważ złowił największą rybę w swojej karierze. Okazał się nim ogromnych rozmiarów tuńczyk, który próbowały odebrać mu rekiny. Zażarta walka z tuńczykiem i rekinami trwała dobrych kilka minut. Była dla 29-latka strasznie wyczerpująca, ale sukces smakował podwójnie. Mężczyzna łowi ryby od 10 lat jednak nigdy nie spotkał się z tak stresującą sytuacją w swojej karierze.
ZOBACZ TAKŻE:GAD wciągnął DZIECKO pod WODĘ. Chłopiec zginął na oczach rodzeństwa
źródła: o2.pl, foto: youtube.com