Każda para rąk w walce z koronawirusem jest na wagę złota. Zapadła decyzja o użyciu wojska.
Zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej wojsko rozpocznie działania pomagające w walce z pandemią. Żołnierze będą odpowiedzialni m.in. za wizyty w naszych domach.
Od północy 19 marca obowiązuje decyzja szefa MON Mariusza Błaszczaka o oddelegowaniu wojska do pomocy policji. Zadania żołnierzy określono jako pomoc w utrzymaniu bezpieczeństwa i porządku publicznego, jednak co to konkretnie oznacza?
W dokumencie nie możemy znaleźć żadnych konkretnych działań, ani nawet liczebności sił, jakie zostaną w nie zaangażowane. Jeśli jednak wojsko ma pomagać policji, więc możemy przypuszczać, co to oznacza.
Oznacza to, że żołnierze przejmą część obowiązków policjantów, których brakuje w związku z coraz większą ilością zachorowań na COVID-19. Żołnierze będą zatem odpowiedzialni za zabezpieczenie granic, czy transport środków medycznych między placówkami. Będą mogli nas także odwiedzić
Jednym z zadań policji, które mogą przejąć pododdziały wojskowe będzie sprawdzanie prawidłowego odbywania kwarantanny. Żołnierze będą odwiedzać mieszkania, w których odbywa się kwarantanna i sprawdzać, czy osoby nią objęte jej przestrzegają. Przypomnijmy, że za złamanie kwarantanny grożą wysokie grzywny.
ZOBACZ: Polka skorzystała z akcji „Lot do Domu”. Jest OBURZONA tym, jak ją potraktowano
Decyzja szefa MON jest jedynie poszerzeniem obecnych działań wojska. Do tej pory w walce z koronawirusem zaangażowanych było ponad 2 tysiące żołnierzy. Stale w gotowości jest także 14 szpitali wojskowych. Choć wirus zapewne szybko nas nie opuści, to cieszyć powinno nas to, jak poważnie traktujemy to niebezpieczeństwo.