Czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego chce zbierać dane o ludziach podróżujących tramwajem? Skąd ten pomysł? Po co ABW takie informacje?
Dane z kamer, które są w tramwajach, służby specjalne mogłyby gromadzić tylko, gdy jest to absolutnie konieczne, a nie tylko dla wygody agentów.
Skąd więc wziął się pomysł ABW, aby wystąpić do Tramwajów Warszawskich o podgląd z kamer, a także inne dane dotyczące podróżnych?
Zobacz także: Gwiazda TVP urodziła! Nadała dziecku NIESPOTYKANE imię!
Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, dowiedział się o sprawie z mediów i od razu ruszył z interwencją.
– Pismo w tej sprawie miało być wystosowane 2 grudnia 2020 r. ABW powołuje się w nim na porozumienie z dnia 30 czerwca 2016 r. w sprawie zasad i warunków korzystania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego z elementów infrastruktury Tramwaje Warszawskie Sp. z o. o. Z pisma tego nie wynika jednak ani podstawa żądania dostępu do kamer monitoringu wizyjnego ani cel, jakiemu miałby służyć dostęp do danych z kamer i innych systemów. W piśmie nie ma też żadnego uzasadnienia – relacjonuje RPO.
Według mediów, obraz z takich kamer może służyć szerokiej i niekontrolowanej inwigilacji.
Takie decyzje mogą ograniczać prawo do prywatności oraz ochrony danych osobowych obywateli.
Dlatego Rzecznik zapytał szefa ABW, w jakim celu żąda dostępu do kamer monitoringu w tramwajach, a także jak dane będą wykorzystywane.
– RPO pyta też, w jaki sposób dane osobowe, pozyskiwane z kamer monitoringu wizyjnego są przez ABW chronione, tj. w szczególności jakie środki organizacyjne, techniczne i prawne zostały przedsięwzięte w celu ich zabezpieczenia w toku przetwarzania – czytamy w oświadczeniu Rzecznika.
Zobacz także: Chwile GROZY w Lesznie! Poszli do salonu masażu i… prawie STRACILI ŻYCIE!
Fot. Pixabay
Źródło: RPO