Adam Michnik, twórca Gazety Wyborczej to postać tyleż kontrowersyjna, co znana. Szczególnie głośno było ostatnio o jego bardzo wulgarnych odzywkach w stosunku do ludzi, którzy przypominali mu przeszłość jego brata, Stefana Michnika, komunistycznego zbrodniarza, który uciekł do Szwecji. Tym razem Adam Michnik nie był jednak aż tak wyszczekany.
Spotkanie z posłem PiS Dominikiem Tarczyńskim jest jednym z dwóch niemiłych doświadczeń, jakich doznał Adam Michnik podróżujący pociągiem PKP. Najpierw w sieci pojawiło się wideo, na którym redaktor zachowuje się w sposób absolutnie obrzydliwy. Jak gdyby nigdy dłubie w nosie, a brudne palce wyciera o siedzenie!
Być może w czasie tej samej podróży, na Michnika natknął się poseł PiS Dominik Tarczyński. Polityk postanowił dodatkowo dogryźć redaktorowi i Adam Michnik musiał wysłuchać krótkiej tyrady, na którą jednak, o dziwo, nie zareagował.
Niech pan pozdrowi brata, panie redaktorze. Zabrakło panu języka tym razem? Do posła się pan boi odezwać? Pozdrowienia pan przekaże dla brata. A jak nie, to ja przekażę
Michnik w swojej pociągowej obrzydliwości napotkał też głos moich wyborców. pic.twitter.com/R8eI3RZJMb
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) March 3, 2020
Komentarze internautów jak zwykle są mocno podzielone. Niektórzy wytykają Tarczyńskiemu nękanie starszego człowieka, co zrobiła np. Justyna Klimasara związana z SLD. Z kolei inni internauci przypominają agresywne i wulgarne odzywki Michnika do innych osób pytających go o brata, od którego czynów zdaje się, że nigdy do końca się nie odciął i nie potępił go.