Po swoim coming oucie Andrzej Piaseczny udzielił wielu wywiadów. Najnowszy jest dla magazynu Viva!
To w tym wywiadzie wokalista przyznał, że nie zamierza stanąć „na barykadach” i w ten sposób promować ruchu LGBT. Wybiera raczej spokojniejszy sposób postępowania.
Andrzej Piaseczny powiedział, że:
…prawdziwe życie rodzi się w ewolucji, a nie w rewolucji. Rewolucja niesie ze sobą ofiary. Nawet jeśli w dalszej perspektywie jest postęp społeczny. (…) Sam jestem tylko piosenkopisarzem i chcę nim pozostać.
W tym kontekście odniósł się także do Strajku Kobiet czyli ruchu kobiet protestującego przeciwko zakazowi aborcji. Sam Piasek jest za dyplomacją i jak sam twierdzi „stoi w rozkroku”. Patrząc na Strajk Kobiet, wokalista zastanawia się, dlaczego wszystko nagle ucichło?
Dalej na swój, bardzo zawoalowany sposób, Andrzej Piaseczny dogadał walczącym kobietom:
Spróbuję powiedzieć to w sposób delikatny, bo nie chcę nikogo obrażać – otóż postawiłbym tezę, że być może, gdyby ten strajk miał bardziej dyplomatyczne przywódczynie – bo przecież rewolucji nie zrobimy, nie będziemy do siebie strzelać z karabinów na ulicach – odniósłby większy sukces.
Jest w tym sporo racji, jednak łatwo się domyślić, że za te słowa Strajk Kobiet nie będzie bił Piaskowi brawa!
cytaty: viva.pl