Autor: kamP

Fatalnie w skutkach zakończyło się przygotowywanie posiłku dla 18-latka z Indii. Młody Hindus, który studiował z dala od rodzinnego domu postanowił przyrządzić sobie potrawę z mięsa wieprzowego. Niestety coś poszło nie tak i obiad się nie dogotował. Mimo to mężczyzna postanowił zjeść posiłek bo był bardzo głodny. Kilka dni później z jego ciałem zaczęło dziać się coś dziwnego. Hindus trafił do szpitala z tragicznym samopoczuciem. Miał drgawki, zaniki pamięci, do tego obrzęk oka i przeszywający ból w prawym jądrze. Mimo wysiłków lekarzy ze szpitala w New Delhi nastolatka nie udało się uratować. Zmarł w potwornych męczarniach kilka dni później. Przeprowadzona…

Czytaj więcej

O tym do czego prowadzi zachłanność przekonało się czterech mężczyzn z Białej Podlaski. Koledzy wiedzieli o weselu swojej sąsiadki, więc przed blokiem zorganizowali bramkę weselną. Mężczyźni zgodnie z tradycją zażądali od młodej pary kilku flaszek wódki, aby ci się „wykupili” i mogli jechać dalej. Ku uciesze czwórki kolegów pan młody i starszy hojnie obdarowali ich alkoholem. Weselnicy wręczyli im aż 5 litrów wódki. Niestety panowie byli tak podekscytowani, że postanowili od razu opróżnić 10 butelek „czystej”. Finał libacji okazał się dla nich fatalny. Raptem pół godziny później mężczyźni stracili kontakt z rzeczywistością i niezbędna była pomoc medyczna, ponieważ nie dało…

Czytaj więcej

Mężczyźni którzy spotkali się na kawie w jednej z czarnogórskich restauracji na pewno nie przewidzieli, że będzie ono miało tak zaskakujący przebieg. Zdarzenie miało miejsce w kawiarni w mieście Niksic. Na nagraniu z monitoringu zamieszczonego w lokalu widzimy dwóch mężczyzna rozmawiających ze sobą przy filiżance małej czarnej. Kilka chwil później ich pogawędkę przerywa niespodziewane zdarzenie. Z ogromnego akwarium, które znajdowało się za ich plecami w ułamku sekundy wylała się niemal cała woda. Na domiar złego mężczyźni znajdowali się tak blisko, że zostali przemoczeni do suchej nitki. Pęknięty zbiornik raptem dwa dni wcześniej przyjechał do kawiarni z firmy, która go wykonała.…

Czytaj więcej

Chrisitina Williamson pracowała jako opiekunka dla dzieci i w gruncie rzeczy cieszyła się dość pozytywną opinią. Rodzice chętnie powierzali jej pod opiekę swoje pociechy. Jednak to co działo się w jej domu było owiane tajemnicą. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy jedna z dziewczynek poskarżyła się na nią jej partnerowi. Mężczyzna postanowił bliżej przyjrzeć się zachowaniu swojej żony i zamontował kamery. Mąż 27-latki był na tyle podejrzliwy, że postanowił zamontować w domu kilka ukrytych kamer. Kiedy pod koniec tygodnia obejrzał materiały z nagrania nie potrafił uwierzyć w to co widzi. Christina w niezwykłe brutalny i wyrafinowany sposób znęcała się na…

Czytaj więcej

O tym, że jazda samochodem rajdowym wymaga nie lada opanowania i doświadczenia, nie wie ten, kto nigdy nie siedział za jego kierownicą. Podobnie było w przypadku seksownej brunetki, która chciała przekonać się jak wygląda jazda po nierównym terenie z dużą ilością ostrych zakrętów pokonywanych przy zawrotnych prędkościach. Dziewczyna szybko przekonała się, że trzeba mieć nerwy ze stali, a wyścigi to nie sport dla mięczaków. Wydekoltowana brunetka nie spodziewała się, że jazda samochodem rajdowym będzie dla niej, aż tak ekstremalnym wyzwaniem. Kobieta nie miała jak dotąd doświadczenia w tym temacie, jednak szybko przekonała się, że to sport dla odważnych. Świadczą o…

Czytaj więcej

O tym, że od przyjaźni do nienawiści jeden krok można powiedzieć w przypadku 14-letniego Wasi T. i jego o rok starszego kolegi Wasi Popa. Chłopcy byli ze sobą bardzo zżyci i znali się od małego. 15-latek często przebywał w domu młodszego o rok kolegi, który opływał w luksusy. Wasia T. miał to szczęście, że urodził się pod szczęśliwą gwiazdą i był synem milionera. Chłopiec miał wszystko i często wraz ze swoim kolegą grał godzinami w gry video. To właśnie podczas jednej z rozgrywek doszło do krwawej kłótni. Tragedia rozegrała się w marcu ubiegłego roku w we wsi Nyżnia Apsza na…

Czytaj więcej

Nie tak miała wyglądać ostatnia wycieczka w życiu 35-letniej Stephanie Espinoza z USA. Młoda kobieta wybrała się podziwiać wodospad Eagle Falls położony w pobliżu jeziora North Tahoe w Kalifornii. Do tragedii doszło w momencie, gdy Amerykanka weszła do wody by zrobić sobie wyjątkowe zdjęcie na krawędzi wodospadu. Wtedy silny nurt porwał Stephanie, która runęła w 45-metrową przepaść. Rodzina i przyjaciele 35-latki nie mogą pogodzić się z jej śmiercią. Nikt nie wyobrażał sobie takiej tragedii, choć Stephanie ryzykowała wiele tylko po to, by mieć piękne zdjęcie i pamiątkę z weekendowego wyjazdu do Kalifornii. Z relacji świadków, którzy widzieli upadek kobiety z…

Czytaj więcej

Darian Depreta z USA najadła się sporo strachu przez swoją maleńką córeczkę. Na szczęście wszystko skończyło się happy endem choć zaczęło się od prawdziwego koszmaru. Pewnego dnia 30-latka zauważyła na podniebieniu swojej córki dziwnie wyglądającą plamę. Przestraszona mama opublikowała zdjęcie na Facebooku i spytała znajomych czy ktoś z nich spotkał się podobnym przypadkiem. Niestety kobieta niedostała żadnej odpowiedzi i szybko udała się z Belli do lekarza. Niestety on również nie mógł rozszyfrować czym tak naprawdę jest plama na podniebieniu córki kobiety. Wtedy zrozpaczona Amerykanka straciła nad sobą kontrolę i zaczęła wymyślać lekarzowi i jego kolegom. Kobieta przyznała, że próbowała usunąć…

Czytaj więcej

Jak kruche jest ludzkie życie dobitnie pokazuje przykład 39-letniego Dean’a Wharamby. Mężczyzna był zawodowym kulturystą i trenerem personalnym, miał u stóp cały świat, jednak zamiłowanie do sterydów i napoi energetycznych zrujnowało mu życie doprowadzając do jego śmierci. Podczas wizyty w klinice onkologicznej dowiedział się, że cierpi na złośliwy  nieoperacyjny nowotwór wątroby. Lekarze dawali u zaledwie tydzień życia, jednak on „wyrwał” z niego zdecydowanie więcej. Diagnoza dla wyglądającego zdrowo i niezwykle umięśnionego Brytyjczyka była jak najczarniejszy sen. Poczuł się wtedy jakby ktoś odciął mu dopływ powietrza do organizmu. Guz, który pojawił się na wątrobie okazał się niemożliwy do zoperowania, a Dean…

Czytaj więcej

Do szokującego procederu dochodziło za zamkniętymi drzwiami  Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Okazało się, że pracujący tam lekarze strzelali do ludzkich zwłok! Zarówno prokuratura, jak i rodziny zmarłych o niczym nie wiedziały. Z ustaleń śledczych wynika, że do incydentu dochodziło przed przeprowadzeniem sekcji zwłok. Strzelano zarówno w kości, jak i tkanki miękkie zmarłych. Eksperymenty lekarzy miały dowieść czy broń pneumatyczna jest w stanie zabić człowieka. Podobne eksperymenty przeprowadzane są zazwyczaj na manekinach. Proceder kolegów spotkał się z ostrą falą krytyki ze strony innych pracowników Uniwersytetu Medycznego. Najbardziej bulwersujące w sprawie jest to, że rodziny zmarłych nie wiedziały o…

Czytaj więcej