Autor: kk

Do nietypowego wypadku doszło dziś w nocy na rondzie Starzyńskiego w Warszawie. Kierujący mercedesem stracił panowanie nad samochodem i skosił latarnię, która uderzyła w wiadukt. Przybyli na miejsce policjanci i strażacy byli w szoku, gdy zobaczyli, że do samochodu weszło aż 10 pasażerów! Zgłoszenie o wypadku służby otrzymały po godzinie 3 w nocy: Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący mercedesem, jadąc od Trasy Toruńskiej w kierunku alei Solidarności, wjeżdżając na rondo Starzyńskiego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup oświetleniowy – powiedziała dziennikarzom fakt24.pl Magdalena Bieniak z Komendy Stołecznej Policji. Aby pasażerowie mogli opuścić samochód…

Czytaj więcej

Turysta wędrujący na Rysy odnalazł w rejonie Buli pod Rysami rozkładające się zwłoki. Wkrótce okazało się, że jest to 53-letni obywatel Czech, który zaginął w Tatrach pod koniec października 2017 roku. Jak doszło do tragedii? 53-latek był dobrze wyekwipowany i przygotowany na trudne warunki. Miał przy sobie raki, czekan i odpowiednią do pory roku odzież. Słowackie media podają, że turysta ten lubił biwakować w górach, rzadko korzystał ze schronisk. Czy mogło to mieć wpływ na jego śmierć? Po raz ostatni Czech kontaktował się z rodziną 26 października. Gdy po trzech dniach jego telefon zamilkł, a on sam nie…

Czytaj więcej

W polskim Sejmie trwa właśnie Zgromadzenie Parlamentarne NATO. Uczestniczy w nim ukraińska delegacja pod kierownictwem deputowanej Iriny Friz. Przy tej okazji Friz postanowiła uderzyć w Rosję bardzo mocny raportem przygotowanym przez Ukraińców. Zgodnie z nim, nasz wschodni sąsiad opracowuje nowe śmiercionośne wirusy! Zdaniem ukraińskiej deputowanej Rosja od co najmniej trzech lat pracuje nad wirusami ebola i choroby marbuskiej. Ukraiński raport stwierdza, że oficjalne informacje przekazywane przez Rosję to tylko zasłona dymna. Według Kremla prace nad wirusami mają związek z próbami opracowania nowych, skuteczniejszych szczepionek. Irina Friz dodaje na swoim profilu Facebook, że ustalenia zawarte w ukraińskim raporcie są…

Czytaj więcej

Po trzech dniach zakończyły się poszukiwania mężczyzny, który odbywał szkolenie w szkole policyjnej w Szczytnie. 36-letni policjant, mieszkaniec województwa świętokrzyskiego został odnaleziony martwy na dnie pobliskiego jeziora. Prokuratura wyjaśnia, co działo się z nim w ostatnich chwilach życia. Mężczyzna miał już przydział do oddziału prewencji w Kielcach. Od stycznia odbywał szkolenie w ośrodku w Szczytnie, a po raz ostatni widziany był w czwartek 24 maja w godzinach wieczornych. Zajęcia w Szczytnie trwają do godziny 16. Po niej policjanci mają wolne do godziny 21:30, kiedy muszą stawić się na wieczornej odprawie. Jednak opisywany mężczyzna już się na niej nie…

Czytaj więcej

Nie tak dawno pisaliśmy o pechowym kierowcy, który stracił życie po zderzeniu z łosiem. [ZOBACZ] Teraz znów dochodzi do wypadku, w który zaangażowane jest to potężne zwierzę. Tym razem jeden łoś doprowadził do takiego zamieszania, że ostatecznie aż trzy auta zostały rozbite, a droga była zablokowana. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 82 między Włodawą a Lublinem. Wszystko zaczęło się od pędzącego opla, pod maskę którego wszedł wielki łoś. Kierowca nie miał żadnych szans na reakcję, uderzył w zwierzę, które rozbiło przód jego auta. Po uderzeniu auto sunęło dalej jeszcze kilkaset metrów. Stopniowo zjeżdżało na lewy pas, gdzie…

Czytaj więcej

Chyba nie ma osoby, która lubi wydłubywać pestki z owoców takich jak wiśnie i wypluwać je. Ta przykra czynność często psuje przyjemność z jedzenia. Pewien Brytyjczyk postanowił nie tylko nie wypluwać pestek, ale sprawdzić, co też mają one w środku… i był to potężny błąd! Matthew Creme, mieszkaniec brytyjskiego Lancashire cieszył się pierwszymi w tym roku wiśniami. Wypluwanie pestek skłoniło go do rozgryzienia jednej z nich. W środku odkrył białą masę, która smakowała jak migdały. Postanowił ją zjeść, a posmakowała mu ona na tyle, że rozłupał i zjadł jeszcze dwie pestki. Wkrótce potem poczuł się bardzo słabo i…

Czytaj więcej

Przedziwna bramka padła w końcówce meczu ligi irlandzkiej pomiędzy Galway United a Cabineteely. Bramkarz Galway po strzale zawodnika przeciwnej drużyny złapał piłkę i popełnił najgłupszy błąd w swojej piłkarskiej karierze… Złapawszy piłkę zasymulował, że został sfaulowany przez zawodnika rywali. Wypuścił piłkę z tąk, a gdy zauważył, że sędzia nie reaguje złapał ją znowu, co jest niezgodne z przepisami. Okazję zwietrzył zawodnik Cabineteely, który zabrał piłkę bramkarzowi i wykonał rzut pośredni zaraz po gwizdku sędziego! Zawodnicy Galway nawet nie wiedzieli co się dzieje! Gdy piłka wylądowała w siatce, a sędzia uznał gola rzucili się na niego, ale i…

Czytaj więcej

Tak wielka impreza sportowa jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, to idealna okazja dla podupadłych gwiazdek na przypomnienie o sobie. To także dobra okazja dla młodych wilków i wilczyc aby na fali piłkarskiej gorączki wypromować swoją osobę. Tym tropem poszła Marta Barczok, ale efekt jest… wątpliwy. Marta Barczok to modelka, uznana za miss Euro 2016, która teraz postanowiła zaistnieć jako piosenkarka. Piosenką „Twoje zdrowie”, która nijak nie kojarzy się ze sportem zamierza zagrzewać naszych kopaczy do walki. Piosenka opiera się na motywach z „Autobiografii” Perfektu i „We will rock you” zespołu Queen, co już samo w sobie w…

Czytaj więcej

W erze globalizacji przemieszczanie się gatunków na wielkie odległości nie jest niczym nadzwyczajnym. Co jakiś czas słyszymy o sytuacjach gdy zwierzęta bądź rośliny przypadkowo lub umyślnie przewiezione, rozwijają się na drugim końcu świata. Jednak czasem może to mieć wyjątkowo negatywne konsekwencje. Ten robak może bardzo namieszać!  Robaki pochodzące z azjatyckich stref tropikalnych niespodziewane pojawiły się w ogrodach Francuzów i Brytyjczyków. Wiele wskazuje na to, że przywleczono je tu wraz z egzotycznymi roślinami. Są bardzo żarłoczne i mogą osiągać nawet 40 centymetrów długości! Pierwsze informacje o przybyciu do Europy owadów z rodzaju Bipalium dotarły do francuskich naukowców w 2013…

Czytaj więcej

W tej sprawie wydaje się, że oskarżona lekarka Vaishnavy Laxman popełniła wszystkie możliwe do popełnienia błędy. Przed trybunałem medycznym w Manchesterze od jakiegoś czasu toczy się postępowanie przeciwko niej. W ostatnim tygodniu kobieta sama zeznawała i tłumaczyła się ze swoich czynów. Dramat rozegrał się w 2014 roku w szkockim Dundee. 30-letnia kobieta będąca w 9 miesiącu ciąży trafiła do szpitala dwa tygodnie przed planowanym terminem rozwiązania. Doszło u niej do pewnych komplikacji. Odeszły jej wody płodowe, a dziecko było ułożone w złej pozycji – nóżkami do dołu. Dodatkowo pacjentka posiadała bardzo małe rozwarcie – około 2-3 centymetrów, zamiast…

Czytaj więcej