Autor: kk

Takie sceny widzi się tylko w filmach – zazwyczaj. Tym razem jednak brawurowa akcja miała miejsce na jednej z warszawskich ulic. Pijana kobieta w sposób iście kaskaderski zaparkowała swój samochód na… dwóch kołach. Kierująca wjechała w jedno z zaparkowanych na Saskiej Kępie aut tak niefortunnie, że jej samochód wybił się w górę i bokiem oparł się o pojazd stojący po drugiej stronie ulicy. 43-letnia kobieta była kompletnie pijana.  W ten sposób uszkodziła łącznie trzy samochody. Kobieta odpowie za spowodowanie kolizji, będzie też miała sprawę karną za jazdę po alkoholu. Poinformował o tym właściciel jednego z aut, który ujawnił…

Czytaj więcej

Analitycy, publicyści, historycy i wszelkiej maści eksperci od końca II Wojny Światowej prowadzą rozważania o tym, kiedy może wybuchnąć kolejny globalny konflikt. Niektórzy uważają, że III Wojna Światowa już trwa. Pewien informatyk postanowił na podstawie twardych danych wyliczyć, kiedy faktycznie nas to spotka. Aaron Clauset jest informatykiem na Uniwersytecie Kolorado. Stworzył specjalny model statystyczny, który korzystając z wielkiej ilości danych wyliczył kiedy możemy spodziewać się wybuchu III Wojny Światowej. Od zakończenia II Wojny Światowej minęły już niemal 72 lata. Dlatego są ludzie, którzy uważają, że tak długi czas bez konfliktu globalnego jest niespotykanie długi i wkrótce czeka nas…

Czytaj więcej

Skoro z roztargnienia można ukraść pięćdziesiąt złotych, to czemu by nie wyskoczyć z samolotu? Prawdziwe życie potrafi serwować naprawdę niedorzeczne scenariusze. Dobitnie przekonał się o tym pewien 25-letni pasażer, jego towarzysze podróży i obsługa lotu. Zdarzenie miało miejsce na lotnisku w Newark w USA. Samolot linii United Airlines miał wyruszyć do Tampa na Florydzie. Gdy pasażerowie byli na miejscach, a piloci zamierzali rozpocząć procedurę startową doszło do czegoś naprawdę niecodziennego. Pewien pasażer zaczął głośno krzyczeć, że musi opuścić samolot, bo pomylił loty. Na nic zdały się próby uspokojenia. 25-latek zerwał się z miejsca, otworzył drzwi ewakuacyjne i po…

Czytaj więcej

Denis Urubko wyruszył już z bazy pod K2 na trekking do Skardu skąd wróci do domu. Himalaista opuścił wyprawę po powrocie z samotnego ataku na szczyt, który nie był skonsultowany z kierownikiem i grupą. Jak opowiada sam wspinacz, swojej decyzji omal nie przypłacił życiem! W sobotni poranek Urubko jak gdyby nigdy nic zjadł śniadanie, wrócił do swojego namiotu i… potajemnie wymknął się z bazy. Teraz tłumaczy, że zrobił tak bo nie chciał „aby ktokolwiek czuł na sobie odpowiedzialność”. Wspinacz dotarł do wysokości 6200 metrów, gdzie zanocował w namiocie. Pogoda, mimo dość optymistycznych prognoz nie poprawiała się. Co więcej…

Czytaj więcej

Nie każdy zabytek w naszym kraju może liczyć na „równe traktowanie” i odpowiednią opiekę i finansowanie. Mamy kilka naprawdę zadbanych perełek, ale jest też sporo nieoszlifowanych diamentów, które gdzieś z dala od głównych dróg i wielkich miast czekają na inwestorów. Niewątpliwie jednym z nich jest zamek w Szymbarku, który właśnie zostaje wystawiony na licytację. Twierdza w tym miejscu zaczęła powstawać w XIV wieku na miejscu pruskiego grodu. Inicjatorami budowy byli oczywiście krzyżacy. W kolejnych wiekach zamek wielokrotnie palono, zdobywano i odbijano, aż wreszcie w XVII wieku trafił w ręce roku Finck von Finckenstein, który władał nim aż do 1945…

Czytaj więcej

Wielu odkryć, nie tylko tych archeologicznych, dokonano dzięki przypadkowi, czy cudownemu zbiegowi okoliczności. Ale to, co spotkało archeologów pracujących nieopodal miasta Al-Minja w środkowym Egipcie trudno jakoś sklasyfikować. Sami naukowcy twierdzą, że… był to znak z zaświatów! Tak niesamowitego i cennego znaleziska nie było w Egipcie od dawna. A dodatkowo jego okoliczności są wprost nie do uwierzenia. Wszystko zaczęło się w ostatniego sylwestra. Badacze prowadząc prace natrafili najpierw na bardzo skromne znalezisko – naszyjnik ze skarabeuszem. Ale napis hieroglifami, który był na nim wyryty postawił im włosy dęba. Napis na naszyjniku głosił: „Szczęśliwego Nowego Roku”. Nie dziwota, że…

Czytaj więcej

Z nosa kapie, w gardle pożar, a głowa ciężka jak z ołowiu. W pracy nawał zadań, szef chodzi wkurzony i żąda nadgodzin. Każdy rozsądny człowiek poważnie się zastanowi – iść do pracy, czy wziąć L4 nawet kosztem gniewu przełożonego? Nasze obawy, ambicje, a czasem pracoholizm często podpowiadają ta pierwsza opcję. A to zdaniem specjalisty bardzo zły wybór. Doktor Łukasz Wysieński niejednokrotnie w swej karierze medycznej leczył osoby, którym niezaleczone przeziębienia i inne infekcje wirusowe powodowały ostre i niebezpieczne powikłania. Bardzo często ludzie doprowadzali się do takiego stanu nie przykładając wagi do choroby w jej pierwszym stadium. Oczywiście możemy…

Czytaj więcej

Jeśli Urubko by to zrobił – na zawsze zapisałby się w historii himalaizmu, a nawet więcej – ludzkości. Bo dokonać czegoś tak niebywałego zimą w Karakorum to naprawdę sztuka. Sztuka granicząca z niemożliwością. Tym bardziej, że prognozy nie są wcale tak łaskawe, a po wejściu – trzeba mieć czas i siłę by zejść. Krzysztof Wielicki udzielił dla telewizji krótkiego wywiadu, w którym wypowiedział się o szansach Denisa Urubko na zdobycie zimą K2 w pojedynkę: „Daję mu szansę, to mocny zawodnik.  W jutrzejszym dniu, w którym będzie próbował atakować szczyt, po południu psuje się pogoda i martwię się bardzo…

Czytaj więcej

Nietypowy pościg policyjny miał miejsce pod Krakowem. Mercedes bez lewej przedniej opony nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Policjanci gonili wóz w takim zapamiętaniu, że w końcu zaczęli do niego strzelać! Gonitwa miała miejsce na ulicach Alwerni. Samochód zmierzający od strony Poręby Żegoty został dogoniony przez funkcjonariuszy na ulicy Spokojnej. Jednak kierowca nie reagował na żadne sygnały wysyłane przez policjantów. W związku z tym mundurowi postanowili zastosować argumenty ostateczne – broń służbową. Jednak strzały ostrzegawcze, oddane w powietrze także nie zrobiły wrażenia na kierowcy. W związku z tym policja ostrzelała samochód! Wreszcie radiowóz miał się zderzyć z…

Czytaj więcej

To miał być zwykły zabieg przeszczepu. Jednak gdy lekarze zobaczyli serce, który mają wszczepić 56-letniemu mężczyźnie, uznali że będzie za mały na jego potrzeby. Dlatego postanowili… połączyć dwa organy ze sobą!  Taką nietypową operację wykonał doktor Gopala Krishna Gokhale ze szpitala w Hajdarabadzie w Indiach. Widząc, że dostarczony organ nie spełni swoich zadań, zmodyfikował plan operacji. W czasie 7-godzinnego zabiegu wszczepił pacjentowi drugie serce wielkości pięści obok pierwszego! Nowe serce znajduje się teraz pomiędzy starym, chorym sercem mężczyzny, a prawym płucem. W ten sposób oba narządy wspierają się i razem są w stanie zapewnić poprawne krążenie pacjentowi. …

Czytaj więcej