Autor: kk

Pogoda na początku roku naprawdę płata niesamowite figle. USA, a teraz także Zachód Europy i nawet Północna Afryka borykają się z mrozami i opadami śniegu. W tym samym czasie po drugiej stronie globu, w Australii jest tak gorąco, że nietoperze setkami umierają z powodu odwodnienia. Takie anomalie to rzadkość! Jakiś czas temu sieć obiegły zdjęcia rekinów, które zamarzły u wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Teraz jednak pojawiło się coś nawet bardziej niesamowitego – film, na którym widać zamarznięte w stawie aligatory. Co jednak najciekawsze – zwierzęta te żyją i mają się dobrze! O ile można tak powiedzieć. Sekret tkwi w niesamowitym…

Czytaj więcej

Każdy zapewne pamięta ostatnią serię dramatycznych trzęsień ziemi na terenie Włoch. Nie były one najsilniejsze, ale ich częstotliwość i charakterystyka wzbudziła podejrzenia naukowców. Poprzez szczegółowe badania zidentyfikowali jakie zagrożenie czyha pod powierzchnią i co doprowadziło do wstrząsów. W skorupie ziemskiej pod południowymi Apeninami znajdują się potężne pokłady magmy – twierdzą włoscy uczeni. Aktualnie znajduje się ona na głębokości 15-20 kilometrów, ale cały czas zbliża się do powierzchni. Nie ma wątpliwości, że to właśnie jej ruchy doprowadziły do ostatnich trzęsień ziemi na terenie Włoch. Co gorsza, wraz z jej podnoszeniem się, siła wstrząsów będzie znacząco rosnąć. Magma znajduje…

Czytaj więcej

To prawdziwy potwór, który wypracował sobie bardzo wyrachowane metody działania – adoptował dziewczynki, a potem przez wiele lat je krzywdził. Teraz wreszcie pedofil stanie przed sądem. Wiktor Liszawski to 37-letni mieszkaniec Chabarowska w Rosji. Swój obrzydliwy proceder prowadził od co najmniej 2012 roku do lutego 2017. Wtedy o swojej tragedii opowiedziała nauczycielce jedna z krzywdzonych dziewczynek. Pedofil zbiegł jednak w ostatniej chwili i przez kilka miesięcy ukrywał się. Rosyjskie służby schwytały go w lipcu, lecz dopiero teraz, tuż przed procesem sądowym wychodzą na jaw mroczne sekrety jego zwyrodniałej działalności. Liszawski traktował adoptowane dziewczynki jak „seksualne niewolnice” –…

Czytaj więcej

Do bardzo nietypowego pożaru doszło w Redding w północnej Kalifornii  w USA. Jeden z mieszkańców chciał ostatecznie pozbyć się nieproszonego gościa, w postaci pająka nazywanego przez Amerykanów „wilczym pająkiem”(wolf spider). Niestety ten tanio skóry nie sprzedał, jak mawiał Mariusz Pudzianowski i odwdzięczył się pięknym za nadobne. Mieszkaniec bloku spostrzegł w swoim mieszkaniu sporego pająka. Aby nie tykać jadowitego stwora uznał, że najlepiej będzie porazić go palnikiem. Nie przewidział jednak, że pająk stojący w ogniu… zacznie biegać i skakać po całym pomieszczeniu! Zanim ogień zabił zwierzę to zdążyło roznieść go na firany i materac. Wkrótce w ogniu stanął cały…

Czytaj więcej

Jeśli tak dalej pójdzie, gruźlica, czy zapalenie płuc będą nas dziesiątkować jak niegdyś.Część lekarzy i naukowców bije na alarm – kończy się pewna epoka w medycynie. Konkretnie – epoka antybiotyków. Nasze niefrasobliwe obchodzenie się z nimi, zarówno jeśli chodzi o decyzje lekarzy jak i podejście do leczenia antybiotykowego pacjentów, wkrótce może doprowadzić do tego, że wszystkiego tego typu leki staną się bezużyteczne. Od pewnego czasu słychać głosy o odkrywaniu coraz to nowych, odpornych na działanie antybiotyków szczepów bakterii. Nie jest to wyłącznie wynik postępu w nauce. Niestety, sami tworzymy super bakterie, które stają niewrażliwe na coraz to nowe…

Czytaj więcej

Na Ziemi wciąż są miejsca, gdzie cywilizacja tak naprawdę nie dotarła do dziś. Jednym z nich jest malutka wioska La Paz, znajdująca się w najbiedniejszym rejonie Kolumbii, departamencie Guaviare. Zamiast pieniędzy używa się tam… kokainy.  Do miejscowości prowadzi tylko dziurawa droga przez dżunglę, więc lepszym traktem transportowym staje się rzeka. Ewentualnie można się tam dostać powietrzem, ale śmigłowca większość z 300 mieszkańców chyba nigdy nie widziała – tak samo jak lekarza, policjanta, szkoły i elektryczności. Władza państwa praktycznie tu nie obowiązuje, nie dziwota więc, że nie ma też pieniędzy. Mieszkańcy trzymają je na wyjątkowe okazje, za większość usług…

Czytaj więcej

Do tej pory znalezienie pracy po pięćdziesiątce graniczyło z cudem. Ten trend zaczyna się odwracać. Nie jest to tylko zasługa niedoboru rąk do pracy. Zmienia się też punkt widzenia pracodawców! Na naszym rynku pokutuje stereotyp, że utrata pracy po 40-50 roku życia jest niemal jak wyrok skazujący na bezrobocie i brak perspektyw. Faktycznie, do tej pory pracodawcy byli niechętni zatrudnianiu dojrzałych osób. Uznawali je za niedynamiczne, nieuczące się nowych umiejętności i nieprzystające do  potrzeb nowoczesnego rynku pracy. W prywatnych rozmowach z pracodawcami można było usłyszeć stwierdzenia, że jak widzą CV z datą urodzenia poniżej pewnego roku nie czytają…

Czytaj więcej

Mimo dobrych intencji możesz wyrządzić swej pociesze więcej złego niż dobrego. Naukowcy z uniwersytetu w Toronto przebadali wpływ pochwał na zachowania dzieci. Testy przeprowadzono na grupie 300 trzylatków i pięciolatków. Dzieci miały wziąć udział w zgadywance. Za trzy poprawne odgadnięcia z rzędu miały otrzymywać nagrodę, o czym poinformowano je na początku zabawy. Podzielono je na trzy grupy. Dzieci z pierwszej chwalono za umiejętności, np. „jesteś bardzo mądry”, te z drugiej za konkretną czynność, np. „świetnie to zrobiłeś”. Dzieci z trzeciej grupy nie otrzymywały pochwał. Test zaplanowano tak, aby po 5 minutach każde dziecko miało na koncie trzy trafienia…

Czytaj więcej

20-letni chłopak, mieszkaniec Bydgoszczy zaginął w nocy z piątku na sobotę. Policjanci poszukujący studenta sprawdzali wszystkie możliwe tropy. Prawda okazała się o wiele prostsza i straszniejsza niż można było podejrzewać. Kontakt z zaginionym urwał się w nocy gdy wracał do domu. Rodzina powiadomiła służby i zaczęła poszukiwania na własną rękę. Niestety prawda okazała się bolesna. Chłopak został odnaleziony przez policję w niezabezpieczonej studni, tuż obok domu. Dokładną przyczynę śmierci i jej okoliczności pomoże określić sekcja zwłok. Policja podejrzewa, że chłopak nie mógł dostać się do domu od frontu, w związku z czym postanowił przejść do tylnych drzwi. Po…

Czytaj więcej

Rzekomo martwy więzień został znaleziony w celi jednego z więzień Asturii, około 470km na północ od Madrytu. Po stwierdzeniu zgonu przez specjalistów odwieziono go do kostnicy, a tam… pracownicy przeżyli przez niego nie lada szok! Stan więźnia badało kilku lekarzy, w tym specjalista od medycyny sądowej. Żaden nie dopatrzył się u osadzonego oznak życia. Ciało przewieziono do miasta Ovideo, gdzie znajdowała się najbliższa kostnica. Wkrótce miała odbyć się sekcja zwłok. O poranku pracownicy kostnicy zauważyli, że więzień chrapie! Szybko wezwali pogotowie, które przetransportowało niedoszłego nieboszczyka do szpitala, gdzie znajduje się pod opieką specjalistów, strzeżony przez służby. Lekarze…

Czytaj więcej