Autobus zablokował drogę ekspresową w Chorzowie, bo wjechał pod prąd na DTŚ (Drogowa Trasa Średnicowa).
Jak się tłumaczył kierowca autobusu?
Autobus na DTŚ
DTŚ to trasa przebiegająca przez Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Zabrze i Gliwice. W piątek – 2 sierpnia 2024 r. – doszło tam do bardzo niebezpiecznego zdarzenia.
Autobus miejski wjechał na ekspresówkę pod prąd. Na szczęście nie doszło do żadnej kolizji, a kierujący pojazdem próbował zawrócić. Jednak z uwagi na gabaryty autobusu – nie udało mu się i w efekcie utknął w poprzek drogi blokując ruch.
…ignorując podstawowe przepisy ruchu oraz znaki drogowe wjechał autobusem komunikacji miejskiej na Drogową Trasę Średnicową. Kiedy zorientował się, że popełnił błąd, postanowił zawrócić. Niestety z uwagi na gabaryty autobusu okazało się to mocno utrudnione. Udało się to dopiero w asyście mundurowych. Szczęśliwie, autobus zjeżdżał do zajezdni, więc kierujący swoim zachowaniem nie naraził na niebezpieczeństwo pasażerów.
– informuje chorzowska policja.
Jak tłumaczył się kierowca, który wjechał pod prąd na DTŚ?
67-letni kierowca był trzeźwy. Funkcjonariuszom wyjaśnił, że… po prostu się zamyślił. Ale ta chwila zamyślenia, przyniesie poważne konsekwencje.
Mężczyźnie nie tylko odebrano prawo jazdy, ale też odpowie on przed sądem – za jazdę pod prąd grozi kara grzywny do 30 tysięcy złotych.
„Turyści” robią TO w Tatrach. „Chamstwo i tyle. Brak słów.”
źródło: https://chorzow.policja.gov.pl