Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. F. Chopina w Rzeszowie informuje o nietypowym przypadku. 24-latka wyhodowała sobie 100-kiligramowego guza na jajniku. Właśnie odbyła się operacja kobiety.
Pacjentka zgłosiła się do szpitala 19 kwietnia 2023 r. z ogromnym guzem. Jak mówią lekarze, rosnąć musiał dobre kilka lat. Kobieta jednak obawiała się wizyty u lekarza.
Nie zmieściła się w tomografie
W momencie przyjęcia do szpitala, 24-latka ważyła 182 kg przy 158 cm wzrostu.
Nigdy wcześniej nie widziałem tak ogromnej cysty, mówi prof. dr hab. n. med. Tomasz Kluz, kierownik Kliniki Ginekologii, Ginekologii Onkologicznej i Położnictwa w USK w Rzeszowie. – Jako zespół, mieliśmy jedynie orientacyjną świadomość z czym mamy do czynienia. Obwód brzucha nie pozwalał na wykonanie badań obrazowych, gdyż pacjentka nie zmieściła się w tomografie. Badanie USG też było orientacyjne, głowica nie sięgnęła drugiego końca cysty.
Usunięto 100-kilogramowego guza
Operacja usunięcia cysty była bardzo skomplikowana i prowadzona w wieloosobowym zespole. Najpierw spuszczono płyn, którego było około 100 litrów! Dopiero potem można było usunąć samego guza:
Najpierw wykonano laparotomię („otworzono” jamę brzuszną), nacięto cystę, spuszczono około 100 litrów płynu z cysty, wyłuszczono cystę, wykonano częściową resekcję jajnika i lewego jajowodu.
Jaki jest stan pacjentki?
24-latka po zabiegu czuje się dobrze:
– Ze strachu nie zdecydowałam się na wcześniejszą wizytę w szpitalu, mówi pacjentka – Przed zabiegiem bolały mnie plecy, nie mogłam daleko chodzić, łapałam zadyszki, moja ogólna kondycja była kiepska. Kobiety, które mają podobne problemy, nie powinny bać się wizyt u lekarza. To jedyna szansa, aby wyzdrowieć i wrócić do normalnego życia. Moje najbliższe plany to: wyjść ze szpitala, pozbyć się wiszącej skóry, wrócić do pracy i założyć rodzinę.
– powiedziała.
>>>Umówiła się na „randkę”. Straciła 460 000 złotych!