Na początku września 2021 r. Beata Kozidrak została zatrzymana. Gwiazda prowadziła samochód mając dwa promile alkoholu.
Tuż po tym zdarzeniu piosenkarka wydała oświadczenie, w którym przepraszała za swój wybryk. Później odbyła się sprawa sądowa i gwiazda usłyszała wyrok. Rzeczniczka prokuratury uznała, że kara jest rażąco łagodna, tymczasem piosenkarka i tak poniosła poważne konsekwencje.
W ciągu minionego roku Kozidrak była obiektem nagonki i społecznego linczu. W sieci pojawiały się głosy, że powinna zniknąć ze świata mediów i rozrywki. Gwiazda jednak się nie ugięła i właśnie wydała nową płytę. Jak mówi krążek jest bardzo osobisty.
To najbardziej osobista płyta w mojej karierze. Opowiada o bólu, o trudnych sytuacjach i o tym jak człowiek potrzebuje wówczas drugiego człowieka i jego bliskości.
Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to, co dało mi życie, jak dużo mam. Upływający czas nauczył mnie tego, aby otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energię.
Gdy tworzyłam tę płytę, pisałam ją bez zastanawiania się czy idę pod prąd, czy nie odsłaniam za dużo, czy aby na pewno każda piosenka wpisuje się w obecne muzyczne trendy.
I tak w piosence pt. „Panama” (nagranie poniżej) słyszymy słowa, jakie najprawdopodobniej piosenkarka słyszała w swoim kierunku.
Jesteś potworem – skanduje tłum
Wyruszam w drogę pokochać znów
Wejdę na szczyt wulkanu, welcome Baru
Zawsze o wschodzie słońca, zmienia się w cud
– śpiewa Kozidrak.
Z pewnością, jazda po pijanemu, mogła doprowadzić do tragedii na drodze. Czy jednak Kozidrak powinna zostać „skazana” na banicję?
>>>Piekło w Hotelu Paradise! Uczestniczka trafiła do szpitala psychiatrycznego!
Wyświetl ten post na Instagramie