Brytyjscy turyści nic sobie nie robią z tego, że świat zmaga się z pandemią jaką jest koronawirus. W Hiszpanii bawią się w najlepsze.
W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania pijanych wczasowiczów, którzy ignorują policję i śpiewają o wirusie.
Brytyjczycy za wszelką cenę chcą udowodnić, że „to tylko grypa, którą trzeba przejść”. W Hiszpanii spędzają beztrosko czas w kurortach i ignorują polecenia policji.
„Wszyscy mamy wirusa, na na na na!” Tak śpiewali Brytyjczycy na wakacjach w hiszpańskim Benidorm, kiedy policja próbowała przekonać ich do powrotu do budynku.
Grupa około 50 osób bawiła się przed hotelem, gdzie urządziła sobie piknik, kompletnie ignorując zalecenia hiszpańskich władz dotyczące przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się wirusa.
Pijani turyści drwili z policji i obrzucili oficerów obelgami, zanim łaskawie wrócili do hotelu. Na Twitterze pojawił się film, na którym widać jak policja próbuje rozgonić tłum ludzi.
„To tylko grypa, którą trzeba przejść. Strzel sobie piwo, miłego dnia, ciao” – poradził dziennikarzowi zrelaksowany turysta.
ZOBACZ TEŻ:Poszukiwania zakończone. Znaleziono ZWŁOKI wnuka Daniela Olbrychskiego…
Early morning and already very drunk British tourists not following the quarantine rules established by the Spanish government in #Benidorm have to be escorted out of the beach by police. #StateOfEmergency in #Spain. @BBCNews @LBCNews @NickFerrariLBC pic.twitter.com/T6SNALBTYS
— Aldo Rossi (@AldoRossi_IT) March 15, 2020
Źródło:02/pixabay
Źródło nagrania:Twitter