67-letni mężczyzna jest oskarżony o to, że zgwałcił 45-letnią kobietę, która wynajmowała od niego mieszkanie. Kobieta nie miała pieniędzy na opłaty i czynsz, dlatego mężczyzna postanowił rozwiązać tę sprawę w sposób absolutnie skandaliczny.
Do zdarzenia doszło w Częstochowie w miniony wtorek. 67-latek przyszedł do swojej lokatorki po czynsz, który powinna w tym terminie uregulować. Niestety, kobieta powiedziała, że nie ma pieniędzy. Wówczas mężczyzna wpadł w szał i zaatakował.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus to dopiero początek. Po nim będzie jeszcze gorzej
Wszedł do mieszkania kobiety i siłą zmusił ją do obcowania płciowego. Gdy było po wszystkim wyszedł z mieszkania jak gdyby nigdy nic. Skrzywdzona kobieta od razu wezwała policję. Mężczyzna był bardzo zdziwiony, że ktoś chce go aresztować. Uznał, że miał prawo do gwałtu, bo kobieta nie dała mu pieniędzy. Powtarzał, że w zaistniałych okolicznościach to co zrobił, to „nic złego”.
Oczywiście śledczy, prokurator i sąd byli innego zdania i przedstawiono mu zarzut gwałtu, zagrożony karą do 12 lat więzienia. Z kolei sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zatrzymał mężczyznę w areszcie na trzy miesiące.
fakt.pl foto: zdjęcie ilustracyjne/lubuska policja