Pod koniec grudnia 2023 r. nowe władze przejęły media publiczne. Od tej pory w Telewizji Polskiej wprowadzane są znaczące zmiany.
Przejęcie kierownictwa w mediach odbyło się w sposób budzący znaczne wątpliwości prawne, co wzbudziło zainteresowanie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zaś postawienie radia i telewizji w stan likwidacji, sąd uznał za działanie pozorowane.
Mimo to, nowe władze rządzą w TVP, a szczególne emocje wzbudziły zwolnienia dziennikarzy Telewizji Polskiej, przede wszystkim „Pytania na Śniadanie”. W efekcie widzowie przestają oglądać ten program, a telewizja traci oglądalność.
A jednak na tych czystkach ktoś zarabia!
„Pytanie na Śniadanie” to flagowy program TVP2. Emitowany codziennie rano od 7.30 do 11.00 zajmuje znaczną część ramówki. Jednak po zwolnieniu całej ekipy i wprowadzeniu nowych prowadzących program, widzowie masowo rezygnują z jego oglądania.
Podobnie z nowymi „Wiadomościami” czyli programem „19.30”. Pierwsza emisja tego serwisu, w grudniu 2023 r. zgromadziła aż 4,29 mln, obecnie jest to ok. 1,6 mln.
Kto zarobił na zmianach w Telewizji Polskiej?
Niższa oglądalność, przekłada się na przychody z reklam. Na tej sytuacji jednak skorzystać mogą inne media. Widzowie, którzy rezygnują z oglądania TVP, szukają innych mediów, a także swoich ulubionych dziennikarzy, którzy zaczynają tam pracę.
I tak na czystkach w Telewizji Polskiej z pewnością zyskała TV Republika, której znacznie wzrosła oglądalność. Przypomnijmy też, że to tam pracuje obecnie Danuta Holecka.
Na początku lutego ruszył też nowy, niezależny Kanał Zero, gdzie pracę rozpoczęła między innymi Izabella Krzan. I choć kanał dopiero co rozpoczął swoją działalność, to ma już 650 tys. subskrybentów.
Tym samym, zmiany w TVP mogą przyczynić się do rozwoju mediów prawicowych, czy też takich, które określają się jako „niezależne”.