Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w Ikei.
Podobnie jak w innych sklepach, także w Ikei klientom udostępniany jest płyn do dezynfekcji, by mogli odkazić swoje ręce. Jednak w jednym ze sklepów doszło do dramatycznego zdarzenia!
Po wejściu do sklepu kupujący wycisnęli z dozownika płyn i wtarli w ręce. Jednak jeszcze zanim weszli na pierwsze piętro ich dłonie zaczęły piec i boleć.
Klienci Ikei w Haarlem w Holandii zostali natychmiast opatrzeni na terenie restauracji. Następnie przebadał ich lekarz i zostały zdiagnozowane oparzenia pierwszego stopnia, otwarte rany i zgrubienia na rękach.
Jak się później okazało, dozownik z „płynem do dezynfekcji” został przez pomyłkę napełniony przez sprzątaczkę płynem do… udrażniania rur. A ten produkt to silnie żrąca substancja.
Osoby poszkodowane oprócz bólu mają też inny problem, bo nie mogą niczego dotykać:
Ale najbardziej denerwująca rzecz, z wyjątkiem bólu, polega na tym, że na razie nie wolno im niczego dotykać. Nie mogą też używać środka dezynfekującego, chociaż powinni z powodu zagrożenia koronawirusem.
>>>Świat po epidemii. Poznaj 7 najważniejszych zmian!
Ikea bardzo przeprasza za zaistniałą sytuację i wzywa wszystkich poszkodowanych do zgłaszania się.
To nigdy nie powinno się zdarzyć. Bardzo nam przykro, że tak się stało. Chcemy stworzyć bezpieczne środowisko zakupów,a tu popełniono błąd.
>>>Zrobiła to w sklepie IKEA! Wszystko nagrały kamery! (18+)
fot. https://www.facebook.com/marketingmed.nl/
na podst. rtlnieuws.nl