Do tragicznego karambolu doszło koło miejscowości Montgomery, w stanie Alabama, w Stanach Zjednoczonych. W wyniku tego zdarzenia zginęło dziewięć dziewczynek z domu dziecka. Podopieczne jechały busem.
Fatalna pogoda
Do karambolu na drodze nr 65 w stanie Alabama doszło z powodu bardzo złej pogody. W minioną sobotę w tamtym rejonie szalał sztorm tropikalny. Na drodze międzystanowej było bardzo ślisko. Poszczególne samochody wpadały na siebie. Dziewczynki z domu dziecka podróżowały dwoma busami. Wracały z wycieczki. W wyniku karambolu niektóre auta błyskawicznie stanęły w płomieniach. Dziewczynki w wieku od 4 do 17 lat podróżowały busem, który stanął w płomieniach. Niestety żadnej dziewczynki z tego pojazdu nie udało się uratować. Drugim busem jechały inne podopieczne, które nic nie wiedziały o wypadku swoich koleżanek. Michael Smith, dyrektor generalny domów opieki Sheriffs Youth Ranches w Alabamie, tak mówił o tej tragedii:
Nigdy w całym moim życiu nie widziałem takiej tragedii, ani nie słyszałem o takiej tragedii. Wciąż próbuję pojąć to, co się tutaj stało. Wiem tylko, że Bóg prowadzi mnie do tego, aby nadal próbować pomóc tym ziewczynom, które przeżyły i być tutaj z nimi.
Ginęły rodziny
W Stanach Zjednoczonych trwa identyfikacja kolejnych ofiar tego strasznego karambolu. Okazało się, że w wypadku zginął ojciec z maleńką córeczką. Cody Cox był zawodowym strażakiem i podróżował z dziewięciomiesięczną córeczką, Arianą. Ojciec zginął na miejscu, a dziewczynka zmarła w szpitalu. Matka dziewczynki przeżyła i nie ma groźniejszych obrażeń. Tropikalny sztorm Claudette, który przechodzi nad Stanami Zjednoczonymi już wcześniej pozbawił życia dwie osoby. W sobotę zginął 24-latek i 3-letni chłopiec. Na ich dom przewróciło się drzewo.
Źródło: Super Express, Radio Zet
Zdjęcia: Twitter/FirefightercloseCall
screen YouTube/Jay Johnson