Piotr Gąsowski odwiedził swojego tatę Włodzimierza Gąsowskiego. Panowie relaksowali się na tarasie.
Nie spodziewali się, że ich spotkanie zakłócą dziki! Jak relacjonuje Piotr Gąsowski:
Siedzieliśmy sobie u niego w domu na tarasie , aż tu nagle, na teren jego ukochanego , wypieszczonego latami , pięknego ogrodu… wtargnęła wielka dzika locha z warchlakiem i zaczęła ryć i niszczyć wszystko , co napotkała na swojej drodze!!! 😫

Dzielny senior, chcąc przegonić dzikie zwierzęta, ruszył po widły:
Mam Tatę -matadora!😂Jest prawdziwym zuchem!
– pisze Gąs.
Piotr Gąsowski, jak wielu innych, współczesnych ludzi – zamiast za jakieś przydatne narzędzie, chwycił telefon, by sfilmować całe zdarzenie (!)
Internauci gratulowali odwagi panu Włodzimierzowi:
Ale DZIKA przygoda 😱Może lepiej by było jakby Pan Władysław z tymi widłami przeszedł się na Wiejską i tak co po niektórych przepędził 🤣
A Piotr Gąsowski dostał dobrą radę:
Gąsu trzeba naprawić płot dla Tatusia, a nie tylko w karty grać😉, tam jest dziura w płocie i one przez nią przechodzą. Załatacie dziurę i będzie spokój 😁
– napisał jeden z internautów.
https://www.instagram.com/p/CO04PP6Mqg6/