Choć brzmi to jak żart, egipski sąd skazał na dożywocie 4 letnie dziecko, które miało dopuścić się potrójnego morderstwa w wieku 1,5 roku. W tym wieku skazany Ahmed Mansour Qorani Sharara miał dopuścić się również zakłócania porządku i niszczenia mienia publicznego. Rzecznik egipskiego ministerstwa spraw wewnętrznych zapowiada jednak, że chłopiec do więzienia nie trafi.
Sprawa dotyczy zamieszek z roku 2014 r. Obrońcy chłopca oraz jego bliscy przekonują, że doszło do pomyłki. Ich zdaniem śledczy szukali 50-letniego Ahmeda Karmi, a na ławie oskarżonych zasiadło dziecko, bo do sądu nie dotarł na czas akt urodzenia.
Adwokat chłopca w rozmowie z jedną z gazet zarzucił sędziemu, że ten niedokładnie zapoznał się z aktami sprawy. Obrońcy praw człowieka uważają, że ta pomyłka kompromituje egipski wymiar sprawiedliwości. – To bardzo niepokojące. Ta sytuacja prawdopodobnie spowoduje, że system sprawiedliwości straci społeczne zaufanie. To z kolei będzie miało dalsze konsekwencje, trudne do naprawienia – powiedział Karim Ennarah, działacz na rzecz praw człowieka.
Mówią, że chcą zabrać mojego syna. Nikt mi go nie odbierze. Boże, pomóż mi! – mówił Mansour Qurani, ojciec skazanego chłopca.
Źródło: tvn24.pl
DZ