Jedna z najsłynniejszych polskich projektantek jest oburzona tym, co oglądać można w telewizji. Ewa Minge zamieściła obszerny wpis dotyczący tej sprawy.
Kończący się rok był bardzo trudny dla wielu branż. Także firma Ewy Minge znajduje się w złej sytuacji:
Krwawimy jak większa cześć polskiego biznesu i te rany nie są bułką z masłem . Czy da radę je zagoić ? Czy blizna będzie do przyjęcia ? Na ten moment raczej czarno to widzę – przyznaje projektantka.
Mimo tych smutnych perspektyw uważa, że z 2020 roku wychodzi zwycięsko:
Zamykamy rok horroru , strachu, stresu , niemocy …rok dla nas najtrudniejszy w historii ale póki co wygrany , bo zamykamy go razem – napisała Minge.
Jednak projektantka przeciera oczy ze zdumienia, gdy ogląda telewizję. Konkretnie chodzi o reklamy, które są jak wyjęte z innej epoki.
Zastanawiam się gdzie podziali swój rozum ludzie od marketingu niektórych firm ? Strach włączyć dosłownie telewizor . Polska na kolanach , wiele branż stoi pod szubienicą a tu z ekranów telewizorów wyskakują radosne celebrytki z najwyższej cenowo półki ,z wielkimi zakupami świątecznymi i szerokim uśmiechem.
Ewa Minge uważa, że w dobie kryzysu, reklamy powinny być dostosowane do okoliczności. Być może skromniejsze, być może zachęcające do wpierania polskich marek.
Prawdopodobnie jednak obecność reklam „na bogato” w telewizji spowodowana jest tym, że były one kręcone jeszcze latem. Taka sytuacja na przykład miała miejsce w przypadku słynnej reklamy Apartu. Firma wydała na nią kilka milionów złotych, a obecnie prosi rząd o wsparcie finansowe w celu wypłaty wynagrodzeń pracownikom (więcej na ten temat tutaj)