Prezydent Karol Nawrocki wraz z małżonką rozpoczęli swoją wizytę w USA od mocnego akcentu. Nie chodzi jednak o przemówienie na forum ONZ, lecz o niecodzienne wydarzenie w amerykańskiej Częstochowie. Podczas mszy świętej w sanktuarium w Doylestown doszło do incydentu – na uroczystość wtargnął mężczyzna przebrany w ornat, udając księdza!
Zaskoczenie podczas mszy
Niedzielna msza, w której uczestniczył prezydent z pierwszą damą, miała być uroczystym punktem wizyty w Polonii. Para prezydencka odsłoniła wcześniej tablicę upamiętniającą byłego premiera Jana Olszewskiego. W świątyni obecni byli także znani politycy, m.in. Antoni Macierewicz i Jan Parys.
Atmosfera powagi została jednak przerwana w zaskakujący sposób. Jak donoszą media, na mszę wszedł mężczyzna ubrany w ornat, który nie był duchownym. Na szczęście szybko zareagowały służby – intruz został wyprowadzony ze świątyni, nie stawiał oporu i nie miał przy sobie żadnych niebezpiecznych przedmiotów.
Znany „prowokator”
Jak ustalił portal Fakt, mężczyzna był dobrze znany lokalnej Polonii. Już wcześniej zakłócał msze w tym sanktuarium, ale nigdy jeszcze nie przebrał się za księdza. Po krótkim przesłuchaniu został zwolniony do domu.
Prezydent kontynuuje wizytę
Na szczęście całe zajście nie wpłynęło na plan wizyty. Karol Nawrocki do środy będzie przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie weźmie udział w 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. We wtorek, w godzinach wieczornych czasu polskiego, wygłosi swoje przemówienie podczas debaty generalnej.
Incydent w amerykańskiej Częstochowie bez wątpienia przeszedł jednak do historii jako jedno z bardziej niecodziennych wydarzeń towarzyszących zagranicznym wizytom polskich prezydentów.
Wiktoria Sikorska
