Konkursy są bardzo różne, a ten… zupełnie nietypowy!
350-letnia pustelnia, zbudowana nad miastem Saalfelden niedaleko Salzburga w zachodniej Austrii zawsze miała swojego opiekuna. Dotychczasowy pustelnik Thomas Flieglmüller, były kapłan i psychoterapeuta – ogłosił, że zamierza skoncentrować się na pisarskiej karierze w Wiedniu. Wtedy lokalny ksiądz Alois Moser zaczął poszukiwać następców Thomas’a, którzy musieli składać swoje zgłoszenia pocztą.
Poszukiwano kogoś „związanego z wiarą chrześcijańską” i zdolności do „bycia w pokoju z samym sobą” na wysokości 1400 metrów nad poziomem morza. Posada pustelnika jest naprawdę intratna! Brak ogrzewania, nie ma bieżącej wody i nie otrzymuje się żadnego wynagrodzenia! Mimo to nie brakowało chętnych – zgłosiło się aż 50 osób.
Konkurs na pustelnika wygrał Belg – 58 letni Stan Vanuytrecht, były oficer artylerii i diakon, który miał też doświadczenia z bezdomnymi, alkoholikami, narkomanami, więźniami i chorymi psychicznie.
Vanuytrecht, pochodzący z okolic Brukseli powiedział:
„Kiedy przeczytałem o pustkowiu w Saalfelden, pomyślałem sobie: jest to miejsce dla mnie! Długo marzyłem o zostaniu pustelnikiem, ale wcześniej nie było okazji”
Cóż… najważniejsze to robić to co się lubi! Na pewno dużą pociechą dla pustelnika są piękne widoki i liczni goście odwiedzający to miejsce, by poszukać spokoju i medytować.
ms, źródło: .theguardian