Grzegorz Sobieszek znany także jako „xgriszkax” specjalizuje się w sztukach walki.
Jak sam o sobie pisze Sobieszek: Jestem współwłaścicielem sieci klubów sportowych Academia Gorila, oraz ambasadorem kampanii społecznych. W wymiarze amatorskim od kilkunastu lat uprawiam sporty walki z sukcesami medalowymi.
Większą rozpoznawalność Grzegorz zyskał dzięki związkowi z aktorką Olgą Frycz, z którą ma córkę Helenę (ur. 2018). Para rozstała się we wrześniu 2019 r. (zobacz TUTAJ) jednak pozostaje w przyjaznych stosunkach.
Teraz Grzegorz przebywa na obozie muay thai (boks tajski). Sobieszek podzielił się nieco pokrętnym wpisem na temat zaskakującego znaleziska!
Biblioteczka Ośrodka Gimnastycznego w którym akurat prowadzę #gorilamuaythaisummercamp 🤷🏿♂️ W ośrodku przebywa równolegle z nami pewnie z kilkaset dzieci z różnych kolonii.
Na zdjęciu „xgriszkax” trzyma książkę pod przedziwnym tytułem „Murzyńskie bajeczki dla dzieci białych ludzi”, autorstwa Blaise Cendrars. Dla naszych współczesnych uszu, ten tytuł może brzmieć rasistowsko i to wzbudziło niepokój Sobieszka.
Na koniec jednak żartuje, że żadne z dzieci nie zaglądało do biblioteczki, więc nie dotknęła ich ta „zaraza”.
Chciałbym napisać, że czym skorupka za młodu nasiąknie itd. i że rasizm w Polsce ma bardzo mocne podwaliny, ale to nieprawda. Nie widziałem, aby jakieś dziecko z tych kilkuset korzystało z tej biblioteczki i czytało jakąkolwiek książkę… 🤷🏻♂️🙄
To znalezisko i cała sytuacja może wyglądać na trochę straszną, trochę śmieszną. Jednak sprawa ma jeszcze drugie dno!
Bo wygląda na to, że i sam Grzegorz nie zajrzał do książki! Gdyby ją przeczytał, wiedziałby że akurat ta książeczka nie zawiera treści rasistowskich. Są to opowieści i tradycjach i wierzeniach Afrykańczyków.
Serwis Lubimy Czytać tak przedstawia książkę Blaise Cendrars pt. „Murzyńskie bajeczki dla dzieci białych ludzi”:
…jak powiada autor w dedykacji, „bajki te opowiadają sobie duże afrykańskie dzieci nocą przy ognisku, żeby nie zasnąć”. (…)
Tym, co je różni od bajek z naszego kręgu kulturowego, jest nie tylko ich egzotyka, specyficzny klimat, ale przede wszystkim stosunek człowieka do otoczenia, poczucie jedności ze światem przyrody i równości z jego przedstawicielami. Czy to zwierzę, czy roślina, zwykły kij czy wiatr – zajmują w świecie miejsce równe człowiekowi, są jego „braćmi”, choć często człowiek musi toczyć z nimi walkę o pożywienie, o życie – o przetrwanie po prostu.
Tak więc panie Grzegorzu – najpierw przeczytać, a potem komentować 🙂
Zobacz też: Witold Gadowski w ostrych słowach! „Mam prawo zatykać nos gdy czuję smród!”
fot. https://www.instagram.com/tojafrycz/