Jacek Wilk, polityk Konfederacji, były poseł bardzo trafnie ocenił stan współczesnej reformy sądownictwa. Mówił na czym ogólnie polega problem.
Jacek Wilk gościł w niedzielnym programie publicystycznym „Śniadanie w Polsat News”. Tematem przewodnim rozmowy z politykami był temat sądownictwa, który w mediach jest obecny od dłuższego czasu.
Jacek Wilk: „Nikt nie zabrania…”
Zdaniem Jacka Wilka, przedstawiciela prawicowej partii Konfederacja jest naturalne, że rząd większościowy ma mandat do przeprowadzania realnych zmian na wielu płaszczyznach życia politycznego. Mówił: „Nikt nie zabrania rządzącej większości, żeby zmieniać prawo. Ale problem polega na tym, że przyjęto nową ustawę o KRS, która wyraźnie przewidywała, że żeby zgłosić sędziów, oni muszą się legitymować listami poparcia. Jak się okazuje, tych list właściwie chyba nie ma. (…)
Według Wilka „jest rzeczą naturalną, że w postępowaniach, w których ci sędziowie orzekają, powstała wątpliwość. Sąd Najwyższy musiał sprawę rozstrzygnąć, więc wydał orzeczenie, do którego ma pełne prawo, że ci sędziowie powinni się z orzekaniem wstrzymać”.
Wilczy pazur
Jacek Wilka w programie zauważył, że: „To znowu kwestia niewykonanego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który ponad wszelką wątpliwość wskazuje, że listy poparcia do KRS muszą być jawne – mówił Wilk. – Wystarczy wykonywać ustawy, które samemu się przyjmuje. A jeśli przestaje się wykonywać orzeczenia sądów, to o jakim państwie prawa my mówimy, jeśli to urzędnicy mają decydować a nie sędziowie? To żadna reform”
ZOBACZ: Babcia Patryka Jakiego w wzruszającym wywiadzie: „Bez względu na wszystko kocham …”
Źródło: „Śniadanie w Polsat News” oraz „RP” , foto: YouTube