Julia Nawalna, wdowa po rosyjskim opozycjoniście Aleksieju Nawalnym, ujawnia nowe informacje dotyczące jego śmierci. Wyniki badań przeprowadzonych w niezależnych laboratoriach za granicą wskazują, że Nawalny zmarł w 2024 roku w wyniku otrucia, a nie – jak początkowo twierdziły władze rosyjskie – z powodu arytmii serca.
Nowe dowody
Julia Nawalna podkreśla, że próbki biologiczne jej męża zostały przebadane przez dwa niezależne laboratoria zagraniczne, które potwierdziły obecność substancji toksycznej. W rozmowie opublikowanej w serwisie YouTube Nawalna zaznaczyła, że wyniki badań mają znaczenie publiczne i powinny być ujawnione, aby społeczeństwo mogło poznać prawdę.
Oskarżenia wobec władz Rosji
Wdowa po Nawalnym oskarża rosyjskie służby o użycie zakazanej broni chemicznej i biologicznej. Dodała, że uważa Władimira Putina za odpowiedzialnego za śmierć jej męża i domaga się ujawnienia szczegółowych wyników badań toksykologicznych.
Międzynarodowe reakcje
Śmierć Aleksieja Nawalnego wywołała falę protestów i międzynarodowego potępienia. Choć władze Rosji utrzymywały, że przyczyną zgonu była arytmia, nowe dowody sugerują, że mogło dojść do zbrodni politycznej, co budzi duże kontrowersje na arenie międzynarodowej.
źródło zdjęcia: X/Adam Mazguła
