Julia Wróblewska podzieliła się z fanami smutnymi refleksjami dotyczącymi ostatnich wydarzeń.
Młoda aktorka sama boryka się z problemami osobistymi, jednak tym razem nie chodziło o nią. Otóż Julia Wróblewska wzięła udział w pogrzebie niespełna 23-letniego influencera.
To ona 2 maja 2021 r. poinformowała o jego śmierci:
Spoczywaj w pokoju.. wciąż nie mogę w to uwierzyć. Za wcześnie Cię zabrano z tego świata Kuba. [*]
– napisała
Chodziło o Jakuba Łozickiego czyli „fiszaofficial”, a Julia była poruszona po ceremonii pogrzebowej:
Byłam wczoraj na pogrzebie mojego dobrego kumpla. To było jedno z najsmutniejszych wydarzeń w moim życiu. Nikt nie powinien odchodzić tak wcześnie, za 3 dni kończyłby 23 lata.
Zaapelowała też do swoich obserwatorów:
Proszę, doceniajcie chwile, które spędzacie ze swoimi bliskimi, przyjaciółmi, kumplami, bo naprawdę jednego dnia są, drugiego może ich nie być. Przytulcie ich ode mnie i tak jak powiedziała mi jego mama: proszę uważajcie na siebie.
Pod wpisem Julii Wróblewskiej pojawiły się pytania o przyczynę śmierci Jakuba Łozickiego. Aktorka jednak konsekwentnie mówi, że nie jest upoważniona do udzielania tej informacji.
Zobacz też: Doda załamana z powodu rodziców: „Jest Mi tak przykro że…”