Rok temu 5 maja 2020 r. rodzina Katarzyn Glinki powiększyła się. Na świat przyszedł jej drugi syn Leo – ze związku z Jarosławem Bienieckim.
Gwiazda „Barw Szczęścia” ma także syna Filipa urodzonego w 2012 r. z małżeństwa z Przemysławem Gołdonem. Tym samym rodzina Kasi Glinki jest już czteroosobowa i aktorka pomyślała o większym lokum.
We wrześniu 2020 r. poinformowała, że dom już jest wybudowany, a przed nią oraz projektantką wnętrz Anną Błaszyk jeszcze sporo pracy.
Zaczęło się 😀🙈😀 dom stoi . I co dalej ????? Kocham wnętrza i godzinami potrafię oglądać magazyny wnętrzarskie . Wiem dokładnie jakie wnętrze do mnie gada , a w jakim na pewno – choćby nie wiem jak było piękne i designarskie – nie będę się czuła jak u siebie 😀😀😀
– pisała Kasia Glinka.
https://www.instagram.com/p/CFPYm9CpzeZ/
Dziś jednak na swoim profilu zamieściła zdjęcie, które może budzić przerażenie! Poraniona i poobijana Kasia Glinka leży pod gruzami! Co się stało?
Aktorka wyjaśnia:
Każdy ma taki weekend na jaki sobie zapracował 💪🏻💪🏻💪🏻😅
Przyjaciółka dzwoni z Majorki, kolega, ze już odpalili campera i jadą nad morze, a ja sobie leżę przysypana gruzami😆😆😆 dziś tak poleżę całą noc 💪🏻🙈🤩
A jeśli jeszcze ktoś miał wątpliwości, to dalsza część wpisu je rozwieje:
Za to naprawdę kocham ten zawód :):):))
Za jego nieprzewidywalność, zmienność, za te chwile w których gram skrajne emocje i za to,ze mogę pracować z wariatami🤣🤣🤣
Zatem uspokajamy, w domu Kasi Glinki nic się nie stało. Za to co stało się z postacią Kasi Górki dowiedzie się z „Barw Szczęścia”!
Zobacz też: Dramat w Rosji. Para spadła z balkonu! (VIDEO 18+)
https://www.instagram.com/p/CPoQwxApBeG/