Kłusownictwo nie popłaca! Tak można skwitować to, do czego doszło w Parku Narodowym Krugera w RPA. Miejsce to być może kojarzycie z sielankowych i śmiesznych nagrań, które czasem zamieszczamy. Jednak nie wolno zapominać, że zamieszkuje je mnóstwo groźnych, dzikich zwierząt. Ten kłusownik ewidentnie o tym zapomniał…
Mężczyzna wraz ze wspólnikami zamierzał zapolować na nosorożca. Jego róg jest bardzo cennym artefaktem, wartym nawet dwa miliony dolarów. Szczególną estymą darzą go Chińczycy, którzy wykorzystują sproszkowany róg w swoich tradycyjnych lekach. Kłusownik może więc się na nim niesamowicie wzbogacić.
ZOBACZ: Okrutny mord: zarąbał siekierą sąsiadkę i trójkę jej wnucząt! Powód szokuje
Problem w tym, że feralny kłusownik najpierw trafił na słonia, który ewidentnie nie ucieszył się na jego widok. Zwierzę stratowało mężczyznę i zostawiło konającego na pastwę losu. Ten nie był dla niego łaskawy – wkrótce pojawiły się głodne lwy, które dokończyły dzieła zniszczenia…
Rodzina zmarłego dowiedziała się o tragedii od jego kamratów. Zgłosili się więc do władz Parku, ale poszukiwania prowadzone ze śmigłowca pozwoliły tylko na znalezienie czapki, broni i kilku strzępków ubrań. Władze parku podkreślają, że wchodzenie na jego teren pieszo, a nie w aucie to skrajne niebezpieczeństwo i czyn nielegalny. Dlatego też wspólnicy zmarłego trafili już za kratki.
Tym razem natura wygrała, ale czy zawsze tak będzie? Miejmy nadzieję, że zostaną wprowadzone odpowiednie mechanizmy, które pozwolą w przyszłości na eliminację tego niecnego procederu.
wprost.pl/ foto: pixabay