— Będziemy zmuszać do zdejmowania gaci z balkonów – powiedział Robert Raczyński, prezydent Lubina (woj. dolnośląskie), wywołując tymi słowami mnóstwo kontrowersji, bo mieszkańcy gdzieś pranie muszą suszyć.
Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, zmiany zaczęły się od pomysłu likwidacji reklam, które szpecą miasta. Szpecą także Lubin, o czym wspomniał jego prezydent Robert Raczyński na antenie radia „Elka”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Lubin „zaśmieca” coś jeszcze.
— Docelowo będziemy zmuszać do zdejmowania gaci z balkonów, bo to jest przykry widok w nowoczesnym mieście – podkreślił prezydent Lubina.
Po tych słowach na ulicach aż huczy.
— Mandaty za wywieszanie prania? To chyba już za dużo – stwierdziła jedna z mieszkanek. — W całej Europie widać powywieszane pranie i nikomu to nie przeszkadza – dodała kolejna.
Jacek Mamiński, rzecznik prezydenta, wyjaśnił, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać.
— Chodziło przede wszystkim o to, żeby wywołać publiczną dyskusję w sprawie estetyki w miastach – powiedział.
Jeżeli chodzi o estetykę, to chyba każdy przyzna, że nie ma nic ładnego w wiszącym praniu.
Natalia W.