W ostatnim meczu Milanu z Torino w Pucharze Włoch, Krzysztof Piątek nie pokazał się z najlepszej strony. W 65 minucie spotkania decyzją trenera polski napastnik opuścił boisko, a jego miejsce zajął Zlatan Ibrahimović.
Szwed strzelił gola w dogrywce i ustalił wynik meczu na 4:2. Właśnie po tym spotkaniu stało się oczywiste, że Polak raczej już nie będzie miał miejsca w pierwszej jedenastce Milanu. Następnego dnia media poinformowały o testach medycznych, które Krzysztof Piątek ma przejść w niemieckim średniaku.
Czytaj także: Putin o koronawirusie. Świat wstrzymał oddech
Wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Dzisiaj – dwa dni po pojawieniu się plotek o rzekomych przenosinach – oficjalnie potwierdzono transfer. Władze Herthy ogłosiły, że Krzysztof Piątek dołączyć do niemieckiego zespołu.
Bardzo się cieszę, że transfer doszedł do skutku. Mam wielką ochotę pomóc klubowi wraz z moimi kolegami z drużyny jak najszybciej wspiąć się o kilka miejsc w tabeli – mówił polski napastnik po podpisaniu kontraktu.
Czytaj także: SZOK! Dwa lata po śmierci Mackiewicza okazało się, że…
Umowa zawodnika będzie obowiązywała do końca czerwca 2024 roku. Kwota transferu opiewa na 27 mln euro, co czyni Piątka najdroższym zakupem klubu w historii. Polak będzie grał z siódemką na koszulce.
Czytaj także: Brat Patryka Jakiego WPADŁ z narkotykami. Wszystko przez to, że gdy szedł ulicą…
Hertha Berlin zajmuje obecnie trzynaste miejsce w tabeli Bundesligi z 22 punktami na koncie. W środku tabeli jest jednak bardzo ciasno, zatem sytuacja jest dynamiczna. Od strefy spadkowej dzieli ją natomiast pięć punktów.