Policja podjęła nieoczekiwane kroki w związku z szalejącym koronawirusem. Policjanci będą musieli zrezygnować z tak częstych kontroli trzeźwości.
Komenda Główna Policji podjęła zaskakującą decyzję. Nakazała ograniczenie kontroli trzeźwości wśród kierujących. Wszystko przez wycofanie części urządzeń w obawie o zdrowie kontrolowanych osób.
Środki ostrożności spowodowane rozprzestrzeniającym się koronawirusem możemy zaobserwować w wielu dziedzinach życia. Nie ominęło to także policji, która postanowiła wycofać część alkomatów.
Chodzi o urządzenia typu alcoblow. Takie alkomaty pozwalają kontrolować wielu uczestników ruchu w bardzo krótkim czasie, jeden po drugim. Nie posiadają one ustników, a kierowcy muszą dmuchać w stronę urządzenia z dość bliskiej odległości. Policja obawia się, że w ten sposób alkomaty mogłyby stać się źródłem zarażenia koronawirusem.
Wycofanie tych urządzeń oznacza, że niemożliwe stanie się przeprowadzanie niektórych popularnych akcji masowych kontroli trzeźwości. Chodzi m.in. o „Trzeźwy poranek”, czy „Trzeźwy kierowca„, w których takie alkomaty bezustnikowe są niezbędne.
ZOBACZ: Biegaczka TERRORYZUJE sąsiadów! Nie pozwala im…
Choć to decyzja policji, jednak dużą rolę w jej podjęciu miał Główny Inpektor Sanitarny MSWiA. Wydał on zalecenia sugerujące wycofanie urządzeń alcoblow. Choć w Polsce mamy do tej pory dopiero jeden potwierdzony przypadek zachorowania na COVID-19, to służby wolą dmuchać na zimne.
Decyzja policji nie oznacza, że wszyscy jeżdżący na podwójnym gazie mogą czuć się bezkarni. Policjanci nadal będą korzystać z alkomatów używających jednorazowe, wymienne ustniki. Co prawda zmniejszy to liczbę kontroli przeprowadzane chociażby na światłach, lecz zwiększy czujność funkcjonariuszy, gdy już zatrzymają kierującego do kontroli drogowej.