MMA to sport niezwykle kontaktowy i widowiskowy. Joanna Jędrzejczyk po niedzielnej walce była nie do poznania.
Historia zna wiele męskich walk MMA, w których krew lała się niemal strumieniami. W nocy z soboty na niedzielę Joanna Jędrzejczyk wraz z Chinką Weili Zhang udowodniły, że kobiety mogą być równie brutalne. Twarz Polki wyglądała makabrycznie.
Na gali UFC 248 w Las Vegas jedną z walk wieczoru było starcie Joanny Jędrzejczyk z Weili Zhang. Wszyscy spodziewali się niezwykle zaciętego pojedynku. Zawodniczki podgrzewały atmosferę przed pojedynkiem. Chinka podczas treningu medialnego pokazała środkowy palec kibicom z Polski. Nasza rodaczka odgrażała się rywalce.
Dobrze, że Weili mówi, że chce mnie znokautować. Potrzebuję takich słów, bo mnie mobilizują. Tak samo mówiła Andrade, ale to ja byłam górą – mówiła Jędrzejczyk
Sama walka okrzyknięta została jedną z najlepszych walk w historii federacji UFC. Zawodniczki poszły na prawdziwą wojnę, walczyły nawet po dzwonku kończącym jedną z rund.
„This is insane!” 🤯@dc_mma nails it when describing the battle between Zhang Weili and @joannamma at #UFC248 pic.twitter.com/kBYYFsmDNT
— ESPN MMA (@espnmma) March 8, 2020
Ostatecznie zwyciężyła Chinka poprzez decyzję sędziów. Nie wszyscy kibice byli jednak przekonani do werdyktu arbitrów. Wielu z nich wskazywało, że to Polka wygrała tę walkę. Obie były niezwykle poobijane, ale to, co stało się z twarzą Jędrzejczyk jest przerażające.
BEFORE ➡️ AFTER #UFC248 pic.twitter.com/AGMBh29f8M
— ESPN MMA (@espnmma) March 8, 2020
ZOBACZ: PRZEŁOMOWY sondaż! Duda STRACIŁ poparcie…
Jędrzejczyk pogratulowała rywalce. Przyznała, że ogromny guz przeszkadzał jej w utrzymaniu równowagi na ringu. Powiedziała także, że jest z siebie dumna. Możemy być pewni, że Jędrzejczyk jeszcze wróci do oktagonu i dostarczy nam równie wielkich emocji, co w tym pojedynku.