Administracja Donalda Trumpa opublikowała kolejną transzę tajnych dokumentów dotyczących zamachu na Johna F. Kennedy’ego. We wtorek na stronie Narodowego Archiwum Stanów Zjednoczonych (NARA) pojawiło się około 2 200 plików, czyli ponad 63 000 stron.
Materiały zawierają m.in. tajne notatki i wywiady. Oficjalnie ich publikacja ma pomóc w lepszym zrozumieniu wydarzeń z 1963 roku, gdy w Dallas zastrzelono prezydenta Kennedy’ego. Według ustaleń Komisji Warrena za zamach odpowiadał Lee Harvey Oswald, ale oficjalna wersja od dawna budzi kontrowersje i nieustannie napędza teorie spiskowe.
Czy dokumenty ujawniają coś przełomowego?
Eksperci są ostrożni w ocenach. Larry J. Sabato, dyrektor University of Virginia Center for Politics, podkreśla, że analiza tak obszernego zbioru akt wymaga czasu. Znaczenie poszczególnych dokumentów może nie być oczywiste od razu, dlatego nie należy oczekiwać natychmiastowych rewelacji.
Kolejne materiały wciąż czekają na analizę
To nie pierwsza w tym roku partia dokumentów związanych z zamachem na Kennedy’ego. W lutym FBI przekazało do Narodowego Archiwum około 2 400 wcześniej nieznanych akt. Teraz badacze mogą się z nimi zapoznać, choć nie spodziewają się przełomowych odkryć.
Decyzję o odtajnieniu dokumentów Donald Trump określił jako początek „ery maksymalnej przejrzystości”. Jednak pełne zrozumienie ich treści może zająć miesiące, jeśli nie lata. A to oznacza, że tajemnica zamachu sprzed ponad sześciu dekad nadal nie została rozwikłana.
źródło zdjęcia: https://x.com/WarNewsPL1/status/1902249585470288357/photo/1
Justyna Walewska
