Ania Lewandowska podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat koronawirusa. Jej słowa są bardzo poruszające.
W swoim wpisie słynna trenerka, będąca teraz w ciąży, mówi o swoich obawach. To poruszające, że Lewandowska zdobyła się na tak szczery wpis.
Czy się boi?
Ania zaczyna od odpowiedzi na pytania fanów, dotyczące jej obaw w stanie błogosławionym:
„Wiele osób pyta… czy boję się wirusa? 🤰🏻
Co CZUJĘ? Co ROBIĘ INACZEJ niż przedtem?Powiem Wam, że jest różnie. Momentami czuję determinację i wolę walki, oczywistą chęć pomocy innym, a jednocześnie lęk pomieszany z przerażeniem. Dokładnie takie uczucia towarzyszą mi od kilku dni.
Nie, nie boję się samego wirusa, nie chcę wpadać w panikę, tym bardziej w aktualnym stanie.
Jednak najbardziej obawiam się konsekwencji, jakie przyniesie żniwo koronawirusa.
Obawiam się o moich bliskich, którzy są w Polsce, którzy są daleko od nas.
Obawiam się o innych, czy starczy rąk do pomocy, i o opiekę medyczną.”
Poruszające słowa
Kolejna słowa Ani Lewandowskiej są bardzo poruszające. Trenerka pisze o tym, że epidemia koronawirusa i wszystko to, co się z nią wiąże to czas POKORY.
„Zawsze staram się patrzeć pozytywnie, ale tutaj myślę czy wszyscy podołamy tak nagłej zmianie rzeczywistości.
My zostajemy w domu, razem.
Świat się zatrzymał. Szkoły zamknięte, przedszkola, granice… 😔
Teraz jest to czas na pokorę, jest to pewna lekcja i od nas zależy co z niej wyniesiemy.
W końcu może i postawieni pod ścianą … mamy czas na wyciszenie, na zatrzymanie.”
Zobacz też: Robert LEWANDOWSKI ma PROBLEMY! Padł ofiarą…
Wyciągajmy wnioski
Ania zachęca nas też do wyciągnięcia wniosków. Mogą to być wnioski zarówno w globalnym kontekście, jak i te dotyczące naszego własnego życia:
„Świat zatrzymał się… tu i teraz i daje nam możliwość zastanowienia nad wieloma rzeczami… Wyciągamy z tego wnioski.
To dla nas wszystkich NOWA LEKCJA…
Doceniajmy to co mamy i kogo mamy przy sobie ❤kochajmy.
Wiem, że wszyscy czujemy tą samą obawę, dlatego wspierajmy się w tym ciężkim czasie,
wymieniajmy się uśmiechem, dbajmy o siebie i najbliższych, a przede wszystkim doceniajmy to, co mamy.
Właśnie! Dzisiejsze DOCENIANIE nabiera zupełnie innej wartości. Nie sądzicie?”
Czas refleksji
Weźmy sobie do serca te słowa i w tym spokjniejszym czasie przemyślmy nasze życie.
Na koniec trenerka zapewnia, że:
„Obiecuję, że mimo 8-ego miesiąca ciąży, będę Was motywować i inspirować jak tylko mogę.
Tak bardzo chciałabym być teraz w Polsce… tam gdzie nasza rodzina…❤️😓 Wasza Ann❤️”
https://www.instagram.com/p/B9zCP1jBEIm/?igshid=1m91bxfzm1mak