Prawdziwe piekło we własnym mieszkaniu przeżył mieszkaniec lubelskiego osiedla Czechów. Zaskoczonego lokatora zaatakował szczur, który dostał się do jednego z pomieszczeń. Wszystko na to wskazuje, że agresywne zwierzę wyszło przez kanał odpływowy w ubikacji.
Szokiem i dotkliwym pogryzieniem zakończyła się poranna wizyta w toalecie dla mieszkańca bloku przy ulicy Koncertowej w Lublinie. Mężczyzna został zaskoczony przez ogromnego szczura, który wyszedł kanałem odpływowym z jego toalety. Chwilę później rozpoczęła się krwawa walka na śmierć i życie, z której zwycięsko wyszedł szczur. Zwierzę dotkliwie pogryzło mężczyznę w nogi i za nic w świecie nie dało się złapać. Przerażony właściciel mieszkania zadzwonił na Straż Miejską, która ruszyła ze wsparciem.
ZOBACZ:Beztroski ojciec zostawił dzieci w rozgrzanym aucie! Doszło do tragedii.
W mieszkaniu Lublinianina po kilku minutach od telefonu pojawili się strażnicy miejscy i lekarz weterynarii, którym udało się odłowić agresywne zwierzę. Poszkodowany mężczyzna został odwieziony do szpitala, gdzie opatrzono go i podano mu odpowiednie leki przeciwko tężcowi i wściekliźnie. Szczur, który nie chciał dobrowolnie opuścić mieszkania mężczyzny został przewieziony do Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt. Wszystko na to wskazuje, że agresywny gryzoń był chory.
ZOBACZ TAKŻE:Lekarze alarmują! STRES we wczesnym okresie życia może ZWIĘKSZAĆ RYZYKO…
źródła: fakt.pl, foto: pixabay.com