Mieszkaniec Włoch dostał mandat za fryzurę.
Otrzymanie kary za fryzurę wydaje się kuriozalnym przypadkiem, bo mamy przecież wolność dotyczącą wyglądu. Nikt nie może narzucać nam jak mamy wyglądać. O ile tylko nie naruszamy norm społecznych czy moralnych.
Wyglądał podejrzanie
Tymczasem uwagę policjantów z Rovellasca (miejscowość w regionie Lombardia, w prowincji Como) zwrócił idący ulicą mężczyzna.
Dla funkcjonariuszy podejrzanie wyglądało to, że Włoch miał zbyt(!) schludne włosy i zbyt zadbaną fryzurę.
Było to zastanawiające, bowiem we Włoszech, podobnie jak w Polsce, salony fryzjerskie są zamknięte.
>>>Kiedy będą otwarte salony fryzjerskie? Odpowiada Łukasz Szumowski.
Mandat za fryzurę
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów. I faktycznie, przyznał że był u fryzjera, który – pomimo zakazu – miał otwarty salon fryzjerski.
Obydwaj – i klient i fryzjer – zostali natychmiast ukarani grzywną. Dodatkowo do prefektury wysłano raport dotyczący wspomnianego fryzjera.
Alternatywna rzeczywistość
Przypadek Włocha ukaranego za świeżo obcięte włosy i elegancką fryzurę, możliwość otrzymania mandatu za brak maski, czy inne tego typu sytuacje dają do myślenia.
Pokazują one, że obecnie żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości niż do tej pory i że odebrano nam cząstkę wolności osobistej.
Nic więc dziwnego, że od czasu do czasu, ktoś się buntuje. A w miarę przedłużania obowiązywania ograniczeń – przypadków ich łamania może być jeszcze więcej.
>>>Nietypowy spacer. Kobieta dostała ponad 900 zł. mandatu za spacer z…
fot. pixabay
na podst. milano.repubblica.it