Marian Opania może być z siebie dumny! Udało mu się zezłościć znaczną część Polaków, którzy wybrali ponownie Jarosława Kaczyńskiego i jego wizję „polskiego dobrobytu”.
Marian Opania przez ostatni wywiad chyba nie może spać spokojnie. Aktor aż grzmiał na temat Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości. Nic więc dziwnego, że pisowskie media zaczęły warczeć na aktora. Co dokładnie powiedział?
Marian Opania – odważny wywiad
Aktor, znany głównie z ról komediowych oraz obyczajowych, wywołał niemałe zamieszanie w opinii publicznej. Wszystko przez wywiad, któremu udzielił dla redakcji „Onet.pl”. Mało kto pamięta, ale to właśnie Opania miał zagrać Lecha Kaczyńskiego w filmie „Smoleńsk„. Ale miał godność i odmówił udziału w tym kontrowersyjnym obrazie. PiS już wtedy go zaczęło nie lubić, a przez ten wywiad chyba już się nie pokaże na Woronicza.
Aktor o partii Kaczyńskiego
Opania nie przebierał w słowach na temat dobrej zmiany, Jarosława Kaczyńskiego, Prawa i Sprawiedliwości czy Antonim Macierewiczu. Powiedział: „Uważam, tak jak za komuny, że jeżeli ktoś popiera ten typ władzy, to albo jest durniem, albo wyrachowanym łajdakiem, sprzedawczykiem. Innego wyjścia nie ma. Niektóre nasze autorytety robią dziś to samo, ale piętno pozostanie. I niektórzy niektórym będą to długo pamiętać„. O Macierewiczu powiedział: „Były minister obrony Macierewicz nie zdawał sobie sprawy, co robi, zwalniając wspaniałych natowskich generałów i zastępując ich miernotą? Niech nikt mi nie mówi, że to nie jest sterowane przez człowieka z Kremla. A przecież Rosja to kraj chrześcijański, tam jest prawosławie, więc co mamy mieć przeciwko nim. A ta zgniła Europa to nie nasz duch„.
Gdzie się nie wybiera Opania? Do TVP!
Z pewnością może być swoiste proroctwo. Szczególnie, że w podczas wywiadu Marian Opania nawiązał także do Telewizji Polskiej. Mówił o TVP: „Jakiś pseudowokalista i dziesiątki tańczących tyłków, i to masy rajcuje, to jest dla nich sztuka. Przerażające, ale wydaje mi się, że robione jest to specjalnie, bo takimi masami łatwiej jest rządzić i manipulować. A z drugiej strony, ci degeneraci, ten drugi sort, niech sobie pokrzyczą, poprotestują, pochodzą, poskaczą. I tak zrobimy, co chcemy”