W zasadzie pewne jest to, że najbliższy Sylwester nie będzie wyglądał jak poprzednie. Mimo, że nie będzie godziny policyjnej to zakaz przemieszczania się ma obowiązywać. Za jego łamanie grożą srogie kary. Tak przynajmniej zapowiada Adam Niedzielski.
Zbliżający się Sylwester minie pod znakiem ograniczeń spowodowanych koronawirusem. Zamknięte będą restauracje, hotele oraz galerie handlowe. Poza tym nie będzie żadnych sylwestrowych imprez. Polakom zostanie w zasadzie spędzenie ostatniego dnia roku w domu. Według słów ministra zdrowia nie warto nawet po godzinie 19 w Sylwestra wyściubiać nosa poza swoje domostwo. Grozić to będzie mandatem.
„Policja po każdej interwencji może sporządzić wniosek o postępowanie administracyjne, a tam wymierzona jest kara do 30 tys. złotych i jest egzekwowana z konta w ciągu 7 dni. Dopiero potem można się odwołać” – zapowiedział Adam Niedzielski na antenie Radia Zet.
Minister zdrowia tłumaczył również, iż zakaz przemieszczania się jest ograniczeniem zgodnym z ustawą zasadniczą. „Mamy konstytucję, art.52, który wprowadza możliwość ograniczenia ustawą swobody poruszania się. Ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym ma art. 46 a następnie jest rozporządzenie” – wyjaśnia szef resortu zdrowia. Adam Niedzielski dodał: ”Wszyscy mamy dosyć, ale jeśli pozwolimy sobie na to, żeby trzecia fala się rozwinęła, skutkiem większej liczby interakcji świąteczno-noworocznych, to my się nie podniesiemy”.
Adam Niedzielski stwierdził również, że jeśli nie nastąpi gwałtowny wzrost zakażeń w najbliższych tygodniach to być może ograniczenia zaczną być znoszone. „Jeżeli po świętach i sylwestrze liczba zakażeń będzie stabilna, to myślę, że po 17.01 będziemy wracali do podstawowej logiki, dot. wprowadzania poszczególnych etapów” – powiedział minister zdrowia.
Źródło: Radio Zet
Foto: You Tube/ Kancelaria Premiera (zrzut ekranu)