Stan zdrowia Moniki Kuszyńskiej z tygodnia na tydzień się pogarsza. Artystka od lat jest przykuta do wózka inwalidzkiego. Sprawę pogarsza fakt, że przez pandemię koronawirusa nie może poddawać się rehabilitacji. Co będzie dalej z jej zdrowiem?
Wypadek Moniki Kuszyńskiej
W 2006 roku gwiazda wraz ze swoim zespołem Varius Manx miała wypadek na drodze między miejscowościami Rakłowice i Cieszków. Muzycy wracali do domu w Łodzi po koncercie. Nikt nie przypuszczał, że za chwilę dojdzie do tragedii!
Kto kierował autem?
Samochód prowadził Robert Janson, który w pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, a następnie zjechał na lewy pas, wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
Siła uderzenia była tak duża, że złamała drzewo! W aucie przebywały zakleszczone ofiary, które strażacy musieli wydobyć przy użyciu specjalistycznego sprzętu.
Najbardziej ucierpiała Monika
To właśnie Monika ucierpiała najbardziej. Piosenkarka niestety jest od tamtego czasu sparaliżowana a stan jej zdrowia cały czas się pogarsza. Co gorsza, z powodu pandemii koronawirusa Kuszyńska ma ograniczony dostęp do rehabilitacji.
„Borykam się z bólem, niedogodnościami, ograniczeniami. Ale w jakimś stopniu przywykłam. Jakoś się jeszcze trzymam. Muszę bardzo dużo ćwiczyć. Dziś bardzo mi doskwiera to, że jesteśmy w kwarantannie i jesteśmy odcięci od rehabilitacji. To jest wielki problem. Są ludzie w gorszej formie niż ja i bez codziennej rehabilitacji czują się z dnia na dzień coraz gorzej” – zdradziła kilka tygodni temu Monika.
Walczy z czasem
Gwiazda nie ukrywa, że wie, że walczy z czasem…
„Stan zdrowia ulega powolnemu pogorszeniu. Mija czas, ja się też starzeję. Walczę z czasem. Ale nie jest to tak zły stan, by przeszkadzał mi funkcjonować. Przede wszystkim jestem w bardzo dobrej formie psychicznej. Dzięki temu radzę sobie z moją fizycznością” – dodaje.
Miejmy nadzieję, że stan jej zdrowia z czasem się polepszy.
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Instagram