Paweł Królikowski nie żyje. Aktor przegrał długą i wyczerpującą walkę z chorobą. Przyczyna śmierci zaskoczyła wiele osób, jednak nie jest oficjalna.
Śmierć Pawła Królikowskiego wstrząsnęła fanami. Aktor zmarł dziś wczesnym rankiem. Początkowo wszyscy myśleli, że informacje to tylko nieśmieszny żart. Niestety, przykre wieści okazały się być prawdą. Informacje potwierdziła rodzina zmarłego aktora. Co było przyczyną śmierci Pawła Królikowskiego?
Paweł Królikowski zaczął borykać się z kłopotami ze zdrowiem już cztery lata temu. Trafił wtedy do szpitala, diagnoza okazała się być bardzo wstrząsająca. Lekarze wykryli u aktora tętniaka mózgu. Potrzebna była natychmiastowa operacja. Po żmudnej rehabilitacji Królikowski wrócił do pracy, ale w zeszłym roku lekarze zdecydowali, że powinien przejść kolejny zabieg. Aktor poczuł się na tyle dobrze, że zagrał nawet w serialu „W rytmie serca”. Sytuacja obróciła się jednak o 180 stopni w grudniu. Stan zdrowia aktora pogorszył się tuż przed Bożym Narodzeniem.
Osoba, która przebywała na tym samym oddziale w szpitalu co Paweł Królikowski twierdzi, że aktor cierpiał na bardziej poważną dolegliwość niż oficjalnie podawano w mediach. Inne źródła nie potwierdzają jednak takich informacje. Odejście Królikowskiego wstrząsnęło zarówno bliskimi jak i fanami aktora.
-Przyczyna śmierci Pawła zaskoczyła wielu, naprawdę nie spodziewaliśmy się. Jednak wciąż czekamy na oficjalne wiadomości. – poinformowała w rozmowie z wsieci24 osoba z otoczenia aktora.
-Za prawdopodobną przyczynę śmierci nieoficjalnie uznaje się komplikacje w wyniku przebytej choroby nowotworowej. Sądziliśmy, że ten etap ma już za sobą. Byliśmy w szoku. – dodaje w rozmowie z wsieci24 rozmówca.
Pawła Królikowskiego na swoim Instagramie pożegnał jego syn – Antoni Królikowski. Zamieścił chwytający za serce wpis.
ZOBACZ TAKŻE: Dostaniesz kilkaset złotych! Wystarczy, że jesteś w gronie 15 milionów Polaków.
Dzisiaj, po wielu miesiącach walki z chorobą, odszedł Paweł Królikowski. Nasz ukochany Tata i Mąż. Zawsze będziesz w naszych sercach❤️ Do zobaczenia Tato🐰🖤 – napisał Antoni Królikowski
