Pandemia SARS-CoV-2 sprawiła, że świat nauki zainteresował się koronawirusami jako takimi. Do tej pory znaliśmy siedem koronawirusów, które mogły zaatakować człowieka, zaś podejrzewano, że może istnieć nawet 3200 patogenów odzwierzęcych, które podobnie jak SARS-CoV-2 mogą w sprzyjających okolicznościach przenieść się na człowieka. Najnowsze badania poszerzyły naszą wiedzę na ten temat.
Badacze przebadali próbki od 464 nietoperzy – zwierząt „symboli”, najbardziej kojarzących nam się obecnie z koronawirusami. Chcieli w ten sposób sprawdzić ile patogenów przenoszą te stworzenia. Okazało się, że badania ujawniły istnienie sześciu nowych koronawirusów, które potencjalnie też mogą być groźne dla ludzi.
Żaden z odkrytych koronawirusów nie był nawet spokrewniony ze znanymi nam patogenami. Zdaniem uczonych rozprzestrzenianie się nowych patogenów wśród ludzi to wina nas samych. Rozwijająca się populacja człowieka sprawia, że tereny dzikie, będące siedliskami zwierząt kurczą się, a tym samym wzrasta ryzyko kontaktu pomiędzy człowiekiem a patogenem przenoszonym przez zwierzę.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus wyciekł z laboratorium Wuhan? Chiński rząd stanowczo odniósł się do plotek
Epidemiolodzy szacują, że nawet 75% chorób zakaźnych, które kiedykolwiek atakowały ludzkość są pochodzenia odzwierzęcego. Dlatego też odpowiednia ochrona dzikich siedlisk, przyrody i bioróżnorodności powinna być ważna dla wszystkich ludzi właśnie po to, aby unikać takiego ryzyka.