Kwarantanna to czas, gdy szkoły pozostają zamknięte. Mimo to, niektórzy nauczyciele łamią prawo.
Decyzja rządu o zamknięciu placówek oświatowych ze względów bezpieczeństwa wywołała pozytywne reakcje. Rodzice cieszą się, że ich dzieci będą bezpieczne, dzieci cieszą się, że nie muszą chodzić do szkół. Jednak nauczyciele mogą w tym czasie postępować wbrew prawu.
Coraz więcej słyszymy głosów, że podczas kwarantanny dzieci muszą wykonywać mnóstwo zadań. Jak się okazuje, nauczyciele, którzy nadal zadają pracę do domu i wystawiają oceny, łamią przepisy prawa.
Wszelka działalność dydaktyczna została zawieszona. A taką działalnością jest m.in. zlecanie uczniom przez nauczycieli obowiązkowych zadań i ocenianie. Takie postępowanie jest niezgodne z obecnie obowiązującym prawem. Nauczyciele nie powinni więc zobowiązywać uczniów do wykonania zadań w określonym czasie i wystawiać za to ocen – mówi kujawsko-pomorski kurator oświaty Marek Gralik
Co więc mogą zrobić uczniowie, którzy dostali niekorzystną ocenę w czasie kwarantanny? Uczniowie mogą domagać się od nauczyciela anulowania oceny, a on ma obowiązek się na to zgodzić.
Nauczyciele bronią się tym, że muszą codziennie wykazywać, że są w gotowości do pracy. Taki obowiązek nakłada na nich kuratorium. To właśnie dlatego zadają dzieciom zadania i je oceniają. Niebawem taka praktyka może być legalna.
ZOBACZ: Wojsko rozpoczyna walkę z koronawirusem. Jest decyzja ministra
W przyszłym tygodniu w życie może wejść rozporządzenie zezwalające na zdalne nauczanie w szkołach. Nie jest jednak znana dokładna data, ani zapisy takiej decyzji. Obecnie trwają konsultacje z dyrektorami placówek, którzy określają swoją gotowość do przejścia na ten sposób nauki.