Naukowcy przestrzegają, że w utrzymaniu smukłej sylwetki nie można popełniać kluczowego błędu! Dowiedz się jakiego!
Według naukowców z Uniwersytetu Vanderbilta w Nashville na to, jak wygląda nasza sylwetka ogromny wpływ ma nie tylko kaloryczność dań, które jemy, ale też pora, o której po nie sięgamy. Jeśli zależy nam na pozbyciu się nadprogramowych kilogramów, powinniśmy zwrócić uwagę na to, w jakich godzinach zaglądamy do lodówki.
Rezultaty nowego badania ukazały się na łamach czasopisma naukowego „PLOS Biology”.
„Kluczem do zrozumienia tego mechanizmu jest nasz wewnętrzny zegar biologiczny, który badacze odnieśli do naturalnego rytmu dobowego. Reguluje on setki procesów zachodzących w organizmie -od utrzymania prawidłowej temperatury ciała, poprzez sen, aż po poziom hormonów. Zaburzony rytm dobowy zwiększa ryzyko wielu schorzeń, w tym otyłości. Jedną z przyczyn zaburzeń jest nieprawidłowy wzorzec żywieniowy. Istnieje wiele danych, które sugerują, że nie chodzi tylko o to, ile jesz, ale także o to, kiedy jesz”– zaznacza jeden z autorów badania, prof. Carl Johnson.
Uczestnicy badania, którzy jedli śniadanie i nie podjadali wieczorami, spalili w ciągu doby średnio o 15 gramów więcej tłuszczu niż osoby, które zrezygnowały z porannego posiłku i sięgnęły po wieczorną przekąskę.
Podjadanie wieczorami może doprowadzić z czasem do przybierania na wadze, nawet jeśli kaloryczność naszej diety nie ulegnie zmianie.
„Jedzenie wieczorem opóźnia spalanie tłuszczu, a co za tym idzie przyczynia się do tycia. Rytm dobowy ma ogromne znaczenie w kontekście odchudzania” – wyjaśnia współautor badania i absolwent Uniwersytetu Vanderbilta, Kevin Kelly.
ZOBACZ TEŻ:Życie singla „szczęśliwszym niż kiedykolwiek”. Naukowcy wyjaśniają dlaczego
Najlepsza metoda na zachowanie zdrowia, smukłej sylwetki i dobrego samopoczucia to m.in wypracowanie sobie stałych godzin dla spożywania posiłków.
Źródło:londynek.net/pixabay