Gdy był senatorem bez zastanowienia przyjmował wielotysięczne łapówki. Dziś zapadł wyrok w tej bulwersującej sprawie.
Jak się okazuje pensa senatora często nie jest wystarczająca dla naszych polityków. Tak też było tym razem. Były parlamentarzysta wykorzystywał swoją funkcję do tego, aby otrzymywać ogromne łapówki. Zamieszane w całą sprawę jest Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Sąd Rejonowy Wrocław Śródmieście uznał Józefa Piniora winnym przyjęcia łapówek i skazał go na rok i 6 miesięcy więzienia. Były senator Platformy Obywatelskiej przyjął nielegalne korzyści majątkowe o łącznej kwocie co najmniej 40 tysięcy złotych. Pinior ma również zapłacić 5 tysięcy grzywny i przepadek kwot otrzymanych w ramach korupcji. Polityk od początku nie przyznawał się do winy.
Nie przyjąłem żadnych pieniędzy. Nigdy nie wyobrażałem sobie takiej sytuacji, że mogę przyjąć łapówkę (…) To są rzeczy, które mnie po prostu brzydzą – mówił w jednym z wywiadów
Pieniądze były wręczane pocztą oraz przelewane bezpośrednio na konto. Jednym z dowodów, świadczących o winie byłego senatora, były zabezpieczone rozmowy telefoniczne. W ich trakcie oskarżeni domagali się pieniędzy. Pinior wraz z asystentem twierdzili, że były to jedynie pożyczki, a nie łapówki.
ZOBACZ: Rosjanie będą strzelali do CYWILNYCH samolotów. ZOBACZ, czy jesteś bezpieczny
Sąd skazał także jego asystenta – Jarosława Wardęgę. On również spędzi w więzieniu rok i sześć miesięcy. Biznesmeni, którzy wręczyli pieniądze, mieli otrzymać korzystne rozstrzygnięcia w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w jednostce Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Mężczyźni także zostali skazani. Tomasz G.został uznany za winnego i skazany na rok więzienia, natomiast Krystian S., został skazany na 10 miesięcy więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.