Restauracja Charlotte’s Legendary Lobster Pound wSouthwest Harbor serwowała klientom danie przygotowane w niecodzienny sposób. Homarom przed ugotowaniem podawano marihuanę.
Charotte Gill, właścicielka wspomnianej restauracji wymyśliła niecodzienny sposób przygotowywania skorupiaków. Przed ich ugotowaniem podawała homarom marihuanę. Według niej dzięki temu zabiegowi zmniejszała ból jakie odczuwały zwierzęta podczas gotowania w wrzącej wodzie.
Co ciekawe, władze stanu Maine, w którym znajduje się restauracja nie zakazały takiego sposobu podawania posiłku. Poprosiły jedynie o czasowe wstrzymanie tego procederu. Chodzi o to, że właścicielka miejsca co prawda posiada licencję na uprawę medycznej marihuany. Aczkolwiek władze muszą zbadać czy podawanie jej zwierzętom jest zgodne z prawem, które na stan obecny przewiduje przyjmowanie konopi tylko i wyłącznie przez ludzi. Brakuje jakichkolwiek uregulowań w kwestii skorupiaków czy też innych zwierząt. Nie jest więc wykluczone, że po zbadaniu sprawy i jej pozytywnym rozpatrzeniu przez inspektorów kobieta będzie mogła legalnie przyrządzać homary na haju.
Oczywiście nie brakuje głosów, że najlepszą metodą, żeby zwierzęta nie odczuwały bólu jest po prostu zaprzestanie ich jedzenia. Ciężko nie zgodzić się z takim tokiem rozumowania. Jeżeli jednak niewielkie dawki marihuany mogą chociaż w niewielkim stopniu ulżyć ich cierpieniu to warto przyjrzeć się takiej metodzie. Tym bardziej, że żadne badania nie wykazały, aby podawana homarom marihuana wpływała na jakość mięsa, zdrowie klientów czy też skutkowała odurzeniem u konsumentów.
foto pixaby / źródło npr.org / theguardian.com