„Żelazna logika” na Facebooku zamieściła zdjęcia spalonych samochodów na polskich numerach rejestracyjnych, które zostały podpalone w Berlinie.
Jak informuje „Dziennik Narodowy”, za serię podpaleń odpowiedzialny jest 25-letni zwolennik partii NPD, Florian M., który spalił 30 samochodów, głównie z Polski. Niemiec dokonał tego wszystkiego w dosyć krótkim czasie, pierwsze podpalenie miało miejsce 20 maja, ostatnie 12 czerwca. Łącznie podpaleń dokonał 10, ale ogień przenosił się również na inne samochody, stąd liczba spalonych czy uszkodzonych aut jest większa.
Sprawcę ujęto na gorącym uczynku 12 czerwca, kiedy dokonywał próby podpalenia dwóch kolejnych aut. Jak poinformowała policja, akcja zakończyła się sukcesem, ponieważ dobrze wcześniej sporządzono rysopis sprawcy. Za podpalenia samochodów grozi mu do 1 roku więzienia.
Pisaliśmy wcześniej o antypolskich ulotkach w Wielkiej Brytanii po Brexicie, teraz takie podobne sytuacje dzieją się w Niemczech. Tak wygląda tolerancyjna Unia Europejska?
Katarzyna B.