Do nietypowego włamania doszło w nocy niedzieli na poniedziałek w Wałbrzychu. 31-letni rabuś postanowił obrabować miejscowy sex shop. Łupem złodzieja padły nie tylko pieniądze, ale i gadżety erotyczne. Mężczyzna nie wiedział później co z nimi zrobić więc schował je w pobliskim lasku!
Złodziej z Wałbrzycha postanowił okraść jeden z sex shopów w mieście. Mężczyzna nie zadowolił się jednak samą gotówką. Łupem złodzieja padły również gadżety erotyczne, tj. kajdanki, dmuchana lalka, kilka wibratorów, cztery sztuczne waginy czy pompka do powiększania penisa. Właściciel ocenił straty na 1000 złotych. Rabuś ukradł również z kasy 900 złotych. Nie pozostał jednak anonimowy, ponieważ nagrała go kamera.
Policjanci szybko namierzyli wielbiciela łatwych pieniędzy i erotycznych zabawek. Mężczyzna wpadł w środę, 20 listopada i został zatrzymany przez policjantów. 31-latek z Wałbrzycha przyznał się do stawianych zarzutów i tłumaczył, że w chwili dokonywania kradzieży był pod wpływem alkoholu. Rabuś mówił również, że sam nie wie po co kradł, ponieważ nie wiedział co zrobić ze skradzionymi łupami. Ostatecznie ukrył je w pobliskim lasku. Skradziony towar udało się na szczęście odzyskać i przekazać właścicielowi sklepu. Za popełnione przestępstwo 31-letniemu mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
źródła: se.pl, foto pixabay.com