Nowy śmiertelny wirus w Chinach. Zmarła pierwsza osoba

Mężczyzna z prowincji Junnan w południowo-zachodnich Chinach zmarł w jednym z tamtejszych szpitali mając bardzo podejrzane objawy. Po wykonaniu testów okazało się, że winę za to ponosi wirus przenoszony przez myszy i szczury. 

Mężczyzna zasłabł w autobusie w drodze do pracy w prowincji Szantung. Wraz z nim podróżowało 32 innych pasażerów. Służby chińskie zdecydowały się na odizolowanie ich wszystkich i przeprowadzenie specjalistycznych testów. Na razie nie poznaliśmy wyników testów ani stanu zdrowia tej grupy ludzi. Mężczyzna zakażony hantawirusem niestety zmarł w szpitalu. Co to za patogen i czy istnieje dla nas realne zagrożenie?

 

Hantawirus po raz pierwszy został opisany i zaobserwowany w 1996 roku w Argentynie.  Uczeni podejrzewają jednak, że wśród ludzi zdarzały się już znacznie wcześniej zakażenia tym patogenem. Najczęściej diagnozuje się go właśnie w obu Amerykach, ale jak widać dotarł także do Azji.

 

ZOBACZ TEŻ: Pielęgniarka zakaziła się koronawirusem. Gdy się dowiedziała, zrobiła coś strasznego

 

Hantawirus przenoszony jest przez myszy i szczury. Dróg zakażenia jest kilka, ale co najważniejsze jak dotąd nie stwierdzono by wirus przenosił się z człowieka na człowieka. Zarazić się hantawirusem można poprzez kontakt z gryzoniem-nosicielem lub jego wydzielinami. Jednak jak się dotąd wydaje, osoba zakażona nie jest zagrożeniem dla innych ludzi. Mimo to lekarze woleli dmuchać na zimne.

 

Zakażenie hantawirusem objawia się głównie bólami głowy i uczuciem zmęczenia. Zdarzają się też typowe dla grypy bóle mięśni i uczucie rozbicia. Po kilku kolejnych dniach pojawiają się wybroczyny, rumień i wysoka gorączka.  Może się to rozwinąć w tzw. hantawirusowy zespół płucny, którego śmiertelność kształtuje się na poziomie 50%.

Komentarze