Ministerstwo Rolnictwa chce, aby wszystkie psy w Polsce były oznaczone chipami.
Celem jest identyfikacja zarówno samych zwierząt, jak też ich właścicieli. Poza tym, władze chcą też ułatwić sobie kontrolę wykonywania szczepień przeciwko wściekliźnie.
Rząd twierdzi, że obecnie gminy nie radzą sobie z problemem bezpańskich psów, a odpowiednie chipy mają nie tylko ułatwić pracę urzędnikom, ale też przynieść oszczędności. Póki co, władze nie mają jednak sprecyzowanego planu, jak wprowadzić chipy. Portal bankier.pl informuje, że w tym celu musiałaby powstać odpowiednia baza danych i to niesie za sobą obowiązek ochrony dany osobowych, a także opłacenia jej obsługi.
Aktualnie przeciętne polska gmina wydaje każdego roku na bezpańskie psy nawet 50 tysięcy złotych. Z kolei opłata za posiadanie psa obowiązuje tylko w kilku miastach rocznie. Pieniądze z tego tytułu służą między innymi finansowaniu zakupu pojemników i woreczków na psie odchody czy są po prostu przekazywane do miejskiego budżetu. Maksymalna stawka takiego podatku jest co roku wskazywana w Obwieszczeniu Ministra Finansów W 2016 roku może ona wynieść najwyżej 120,05 złotych.
BR