Po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim, Monika Richardson uaktywniła się kulinarnie.
Tuż przed swoimi 49 urodzinami przypadającymi 25 kwietnia, Monika Richardson upiekła dla siebie pracochłonne ciasto z pomarańczami i makiem. Kilka dni później na 20 urodziny Toma był tort czekoladowy. Teraz – z okazji niedzieli – dziennikarka zaprosiła gości na obiad.

Do tematu podeszła odważnie i podała dania z kuchni brytyjskiej. Pochwaliła się, że jako dodatki:
Zrobiłam nawet małe Yorkshire puddingi (kto wie, ten wie) [mają formę małych czarek i przygotowane są z ciasta podobnego do naleśnikowego – przyp. red.], szparagi i szpinak, czyli mixed greens.
Jednak danie główne, jak przyznała Monika Richardson, było ryzykowne:
Potraktuję gości indykiem. (…) W czasach, gdy coraz więcej osób w moim środowisku jest weganami, to dosyć ryzykowne, ale w końcu coś trzeba jeść w niedzielę, co nie? 😇💪

Jak się jednak okazuje, jeszcze nie wszyscy przeszli na weganizm i indyk spotkał się z aplauzem internautów:
Wow! Aż żałuje, ze nie jestem Pani znajomą. Ja chce taka przyjaciółkę! 😍😄😄
To danie to cios 🙂 można powiedzieć, że prosto w serce 👏 😉
Wygląda przepysznie, chcielibyśmy być dzisiaj Twoimi gośćmi, Moniko! Miłego wieczoru😋💛
Wy też lubicie indyka?
Zobacz też: Czwórka dzieci z trzema partnerami to patologia? Odpowiedź Moniki Mrozowskiej poszła w pięty internautom!